Walczy z tuszą na parkiecie
Kirstie Alley, aktorka w ostatnich latach znana bardziej ze swojej walki z tuszą, niż filmowych dokonań, udowadnia, że nawet z nadwagą można być królową parkietów. Gwiazda "I kto to mówi" dzielnie spisuje się w amerykańskiej 12. edycji "Tańca z gwiazdami".
60-letnia Alley i jej partner - Maksim Chmerkovskij we wtorek, 12 kwietnia, pomyślnie przeszli kolejne eliminacje i w przyszłym tygodniu znowu będą prezentować swoje umiejętności amerykańskim widzom.
Co ciekawe, w ostatnim odcinku show para kolejny raz miała pecha. Podczas wykonywania walca Kirstie Alley miała problemy ze spadającym butem.
Tydzień wcześniej - podczas wykonywania rumby - aktorka zaliczyła upadek. Alley straciła równowagę zaraz na początku układu. Partner nie wytrzymał jej ciężaru i także upadł.
Para dokończyła jednak taniec, a Alley udowodniła, że mimo tuszy i 60 lat jest w stanie rywalizować w tanecznym show.
Po dwóch incydentach z rzędu oceniająca w programie Carrie Ann Inaba nazwała ją nawet "królową nieszczęśliwych wypadków". Oprócz upadku i problemów z butem aktorka zaliczyła podczas prób bolesną kontuzję.
Kirstie Alley zapewnia, że mimo pecha, nie zamierza się poddawać i będzie walczyć do końca.