Tymon Tymański krytykuje Tomasza Lisa
Tymon Tymański w ostrych słowach skrytykował działania tygodnika "Newsweek", którego redaktorem naczelnym jest znany dziennikarz Tomasz Lis. Co wzburzyło artystę? Publikacja artykułu na jego temat opatrzona nieautoryzowanymi wypowiedziami.
"Dziennikarstwo schodzi na psy, a szanujące się tygodniki zaczynają przypominać chłamowate faktoidy" - zagrzmiał Tymon Tymański po lekturze artykułu, którego stał się bohaterem. Artystę oburzył przede wszystkim fakt dopuszczenia do druku tekstu, w którym znalazły się fragmenty nieautoryzowanego wywiadu z nim.
"Tekst do autoryzacji dostałem w piątek o pierwszej w nocy, odesłałem go tego samego dnia o 18:45. Okazało się, że moje (znaczne) poprawki oraz zgoda nie były nikomu potrzebne" - pisze na swym blogu Tymański.
Muzyk ostro krytykuje politykę redakcyjną pisma: "Nikomu nie zależało na pogłębieniu merytoryki, uwypukleniu rzeczowości, podniesieniu jakości artykułu". Tymański przyznaje, że poczuł się jak... skorumpowany polityk, którego "należało wkręcić i podjudzić".
Nieautoryzowany wywiad z Tymonem Tymańskim doczekał się już kilku przedruków internetowych, co tylko podniosło temperaturę wrzenia. Artysta wystosował w środę, 22 maja, list otwarty do redaktora naczelnego "Newsweeka", Tomasza Lisa, w którym oskarża go o uprawianie "dziennikarskiego paserstwa".
"Pan lub ktoś z Pana kręgu frywolnie kupczy nieautoryzowanym, pismackim badziewiem" - zwraca się do Lisa Tymański i podsumowuje: "Tak nie robią porządne periodyki".
Muzyk nie omieszkał też zamieścić w sieci pełnego wywiadu, przeprowadzonego z nim przez dziennikarza "Newsweeka" w wersji autoryzowanej.
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!