Reklama

Twórcy "Saturday Night Live" obeszli przepisy wprowadzone w związku z pandemią

W sobotę, 3 października, na antenie stacji NBC został wyemitowany na żywo pierwszy odcinek nowego sezonu popularnego programu komediowego "Saturday Night Live". Stacja znalazła sposób na to, by obejść przepisy wprowadzone z powodu pandemii COVID-19. Zakazują one nagrywania programów z udziałem publiczności. W "Saturday Night Live" publiczność jednak była. Ludzie, którzy przyszli na widownie, dostali jednak za to wynagrodzenie, przez co formalnie zostali uznani za członków obsady programu.

W sobotę, 3 października, na antenie stacji NBC został wyemitowany na żywo pierwszy odcinek nowego sezonu popularnego programu komediowego "Saturday Night Live". Stacja znalazła sposób na to, by obejść przepisy wprowadzone z powodu pandemii COVID-19. Zakazują one nagrywania programów z udziałem publiczności. W "Saturday Night Live" publiczność jednak była. Ludzie, którzy przyszli na widownie, dostali jednak za to wynagrodzenie, przez co formalnie zostali uznani za członków obsady programu.
Chris Rock (w środku) w "Saturday Night Live" /Will Heath/NBC/NBCU Photo Bank /Getty Images

O całej sytuacji poinformowała gazeta "The New York Times". Jej dziennikarze dotarli do jednej z osób obecnych na widowni podczas nagrania. Ta powiedziała, że zarówno ona, jak i jej siedmioro przyjaciół, tuż po zakończeniu programu otrzymało czeki na 150 dolarów. Było to dla nich zaskoczeniem, bo wcześniej nie zostali poinformowali o tym, że dostaną wynagrodzenie za udział w programie. Aby wejść na nagranie, musieli jednak wcześniej wykonać szybkie testy na koronawirusa i podpisać oświadczenie, że nie mają żadnych oznak choroby COVID-19.

W artykule "The New York Timesa" znalazło się też oświadczenie osoby z nowojorskiego departamentu zdrowia, która potwierdziła, że wszystko odbyło się zgodnie z poszanowaniem panujących zasad. Rzecznik stacji NBC dodał, że podczas nagrania "Saturday Night Live" trzymano się wszystkich wytycznych departamentu. Nie powiedział jednak, ilu dokładnie widzów zostało opłaconych.

Reklama

Sobotni odcinek był pierwszym realizowanym na żywo z publicznością po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19. W ciągu minionych miesięcy kolejne odcinki realizowane były wirtualnie. Do końca października stacja planuje zrealizowanie jeszcze czterech odcinków programu.

Wśród skeczów, jakie znalazły się w sobotnim odcinku "Saturday Night Live" była m.in. parodia niedawnej debaty prezydenckiej pomiędzy Donaldem Trumpem i Joe Bidenem. Po raz pierwszy w roli Bidena w "SNL" wystąpił Jim Carrey. Program poprowadził Chris Rock.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Saturday Night Live
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy