"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" od kuchni
Sztab ludzi i dziesiątki godzin pracy - tak powstaje jedna, udana metamorfoza. W show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", którego szósta edycja startuje już w tę sobotę na antenie Polsatu, co tydzień spektakularnych przemian jest aż osiem. Pokazujemy, jak program wygląda od kuchni.
Ośmioro uczestników - Joanna Moro, Radosław Pazura, Olga Borys, Mateusz Banasiuk, Olga Szomańska, Kamil Bijoś, Maria Tyszkiewicz i Michał Rudaś - już w najbliższą sobotę wcieli się w ikony polskiej i światowej muzyki. Aby na scenie jak najwierniej odzwierciedlić oryginalnych artystów i ich wykonania, biorący udział w show spędzają wiele godzin intensywnie ćwicząc pod bacznym okiem trenerów.
Wszyscy, których zobaczymy w programie, przeszli casting, podczas którego badano ich predyspozycje wokalne. Jednak fakt, że mają słuch, to tylko część sukcesu. Aby bowiem wcielić się w wylosowanego artystę, będą musieli naśladować również jego barwę głosu i charakterystyczne maniery. Nad tym, aby wszystko brzmiało jak należy, czuwa instruktorka Agnieszka Hekiert. - Ona ma słuch absolutny, jest dla mnie największym autorytetem, jeśli chodzi o śpiewanie. Ćwiczymy słowo po słowie, każdy akcent - mówi Olga Szomańska, którą już widzieliśmy w jednej udanej metamorfozie. Podczas prezentacji jesiennej ramówki Polsatu zaśpiewała "Golden Eye" Tiny Turner.
Brzmieć jak oryginał - nierzadko już to zadanie przysparza wielkich trudności. Tymczasem dochodzą do niego jeszcze inne elementy. Jednym z nich jest ruch. Uczestnicy programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" muszą w każdym odcinku opanować nową choreografię. Tu czeka ich jeszcze większe wyzwanie niż wokalistów, których naśladują, bo w przeciwieństwie do tego, jak wygląda nagrywanie wideoklipów, w programie śpiewają i tańczą na żywo. Trudnością są jednak nie tylko energetyczne utwory. Wiele pracy muszą wykonać także ci, którzy wylosują piosenki spokojne, oszczędne w środkach. Wtedy bowiem trzeba wychwycić najdrobniejsze gesty czy tiki, charakterystyczne dla danego wokalisty. Jednak w tym już głowa świetnego trenera - Krissa Adamskiego. Pracuje on zresztą nie tylko z uczestnikami show, ale też ze swoimi tancerzami, którzy w większości utworów towarzyszą artystom na scenie.
Aby fizycznie przypominać danego wokalistę, nie wystarczy dobry makijaż i odpowiedni strój. Przygotowania do tego, by przeobrazić kobietę na przykład w Tinę Turner zajmują dziesiątki godzin. - To jest bardzo skomplikowany proces - opowiada Agnieszka Jońca, jedna z charakteryzatorek w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". - Najpierw wykonujemy popiersie, na którym pracujemy przez wszystkie odcinki. Zamykamy uczestników w czymś, co przypomina sarkofag. Jest ciemno i można oddychać tylko nosem, nie działają żadne zmysły. Uzyskane popiersie to nasza baza wyjściowa. Potem, gdy już wiemy, jaką postać wylosowały poszczególne osoby, zaczyna się praca nad rzeźbą.
Jak dodaje Jońca, każdy element twarzy jest rzeźbiony w detalach, a cały zespół musi bardzo umiejętnie podzielić pracę, by zdążyć na czas. Osobną kwestią jest owłosienie. Jeśli panowie muszą się wcielić w kobiety, sprawa wydaje się łatwiejsza - wystarczy ogolić nogi. Gorzej, kiedy włosy trzeba dokleić.
- Wydawałoby się, że zarost u każdego mężczyzny jest taki sam - mówi Izabela Jahnz, charakteryzatorka i perukarka w show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". - Ale są tu niuanse, które budują daną postać. Wystarczy parę włosów, kilka milimetrów w prawo czy w lewo i już mamy tę osobę.
To tylko niektóre z wielu elementów, które przyczyniają się do tego, że co tydzień możemy oglądać spektakularne metamorfozy.
Jak w nowych wcieleniach poradzą sobie uczestnicy tej edycji? Która charakteryzacja najbardziej nas zaskoczy? Czyj występ szczególnie doceni jury? Przekonamy się już wkrótce. Pierwszy odcinek szóstego sezonu show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" już w sobotę, 3 września, o godz. 22.15.