"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Najlepsza Zofia Zborowska
W czwartym odcinku najnowszej edycji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" rywalizacja między uczestnikami była niezwykle zacięta. Po raz pierwszy w historii programu mieliśmy remis! Zwycięzcą ostatecznie została Zofia Zborowska, ponieważ otrzymała więcej punktów od jurorów niż Michał Kwiatkowski.
Czwarty odcinek "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" otworzył występ braci Golec w utworze "Ściernisco". Okazało się, że tak naprawdę piosenkę wykonali "bliźniaczo" podobni Maciej Dowbor i Piotr Gąsowski.
W rywalizacji o czek na 10 000 złotych na wybrany cel charytatywny jako pierwszy wystąpił Michał Grobelny w roli królowej soulu i rythm’n’bluesa Arethy Franklin. Poprzeczkę dodatkowo podwyższyła Michałowi dziewczyna Jagoda, która za złe wykonanie utworu zagroziła mu... wyrzuceniem z domu. Wokalista zaśpiewał "Respect". - Jestem zachwycona, zachwycona - oceniła Michała Małgorzata Walewska. - Wspaniale. To, że jesteś facetem dodało twojej Arethcie kolorytu ciemnoskórego wykonawcy - dodała.
Zofia Zborowska wcieliła się w Coolio. Wykonała "Gangsta's Paradise". - Masz tak nuklearny ładunek talentu do transformacji i wielką siłę przekazu w tej postaci. A to jest naprawdę kultowy utwór, który myślę, że każdy z nas zna. Obojętnie jakiej muzyki słuchamy. Brawo Zosia! - chwaliła aktorkę Kasia Skrzynecka.
Elvis żyje? Tak - udowodniła to debiutująca w roli mężczyzny Katarzyna Glinka. Zaśpiewała kultowy "Jail House Rock". - Kasiu, oczarowałaś mnie całą stylizacją, ponieważ fenomenalnie oddało to nastrój tamtych czasów, a ja przede wszystkim jestem fanem tej piosenki, więc nie potrafię powiedzieć złego słowa - mówił DJ Adamus.
Bartosz Kasprzykowski przeistoczył się w Danutę Rinn w piosence "Tyle wdzięku". - Ja myślę, że to wykonanie przyszło ci dość łatwo, dlatego, że miałeś bardzo wiele danych. Jesteś po prostu łudząco podobny do pani Danusi Rinn i niewiele było trzeba - śmiał się Paweł Królikowski. - To jest po prostu kunszt wokalny i aktorski. Dziękuję - dodał.
Krzysztof Respondek wcielił się w Ślązaka, tragiczną postać polskiej muzyki, wybitnego bluesmana Ryśka Riedla. Zaśpiewał "Czerwony jak cegła". - Dzisiaj przede wszystkim oddałeś mu pokłon feelingiem. Już nie chodzi o barwę, ale ten feeling, w którym ślizgał się po nutach. Kiedy potrafił jednocześnie być obok i w głębi tej kompozycji. To mi się najbardziej podobało - chwalił Krzysztofa DJ Adamus.
Natalia Szroeder stała się Pawłem Stasiakiem, liderem legendarnej grupy Papa Dance w kultowym przeboju "Nasz Disneyland". - To było naprawdę znakomite. (...) Miałaś bardzo podobne ruchy, do tych które ja robiłem w roku 1988. To było na festiwalu w Opolu. W takim samym fraku i z taką samą różą (...). Było mi szalenie miło to widzieć. Jestem naprawdę wzruszony - mówił Paweł Stasiak, który na chwilę został jurorem, zajmując miejsce DJ Adamusa.
Michał Kwiatkowski zmierzył się z kolejną legendą - Mickiem Jaggerem w hicie "Angie". - Myślę, że to jedno z twoich najlepszych wykonań Michał, naprawdę. Cieszę się przeogromnie, że trafiłeś tę piosenkę - komplementowała Michała Kasia Skrzynecka.
Monika Dryl wylosowała postać Adama Darskiego "Nergala", w swojej estetyce gwiazdy światowego formatu, lidera grupy "Behemoth". Wykonała utwór "Lucifer" - To jest bluźnierstwem, co mówię w tej chwili, bardzo dobrze wokalnie. Jest to przejmujące i przerażające (...). Na początku brakowało mi kontaktu z postacią z punktu psychologicznego, bo właśnie za bardzo byłaś skupiona na śpiewaniu. Ale straszne to było - gratuluję - mówiła Małgorzata Walewska.
Kto wygrał? Wszystkie dziesiątki zgarnęła Zofia Zborowska. Jednak w głosowaniu uczestników dogonił ją Michał Kwiatkowski - oboje uzyskali po 45 punktów. W tej remisowej - po raz pierwszy w historii programu - sytuacji zwycięzcą została osoba, która zgromadziła najwięcej punktów jurorskich, czyli Zborowska.
Nagrodę przekazała Fundacji "Krok po kroku" na leczenie Maksa Gudańca. A już za tydzień: Janusz Laskowski, Shakira, Cab Calloway, Whitney Houston, Sławomir Świerzyński, Barbara Streisand, Will Smith, Scooter.