Reklama

TVN zawiesza emisję "Kuchennych rewolucji", żeby skuteczniej pomóc restauracjom

Odcinek „Kuchennych rewolucji”, który nadano we czwartek 26 marca, był ostatnim, jaki widzowie zobaczą tej wiosny. Kolejnych TVN nie pokaże, choć są nagrane i zmontowane. Powody tej decyzji wyjaśniła fanom programu Magda Gessler. Zdradziła, że w tym wypadku nie chodziło o oszczędne gospodarowanie gotowymi odcinkami.

Odcinek „Kuchennych rewolucji”, który nadano we czwartek 26 marca, był ostatnim, jaki widzowie zobaczą tej wiosny. Kolejnych TVN nie pokaże, choć są nagrane i zmontowane. Powody tej decyzji wyjaśniła fanom programu Magda Gessler. Zdradziła, że w tym wypadku nie chodziło o oszczędne gospodarowanie gotowymi odcinkami.
Magda Gessler /Kamil Piklikieiwcz /East News

Czwartkowy odcinek "Kuchennych rewolucji" był jednocześnie ostatnim w wiosennej ramówce TVN. To kolejny program TVN, którego emisja została zawieszona w związku z pandemią koronawirusa. Wcześniej władze stacji tłumaczyła decyzję o zawieszeniu emisji niektórych programów koniecznością oszczędnego gospodarowania nagranymi już formatami, bo trudno przewidzieć, kiedy będzie można wrócić do nagrywania nowych odcinków. Ale w przypadku "Kuchennych rewolucji" nie tylko to było przyczyną zawieszenia emisji.

Magda Gessler na swoim instagramowym koncie wyjaśniła fanom, że był jeszcze jeden powód.

"Banino... Restauracja Lis i kura... Patrzycie na ostatni KR z nowego sezonu ... dalej odcinki bedą puszczane (...) po pandemii, po to, aby goście po premierze mogli licznie to miejsce odwiedzać. Smutno, ale wkrotce zobaczycie resztę. Mam taką nadzieję, życzę wszystkim zdrowia i cierpliwości" - napisała Gessler na Instagramie w czwartek wieczorem.

Reklama

Nie wszyscy fani zrozumieli jednak to wyjaśnienie. "Dlaczego program jest przerwany, skoro odcinki są nagrane?" - dopytywała jedna z fanek. "Restauracji by ten program ani ja nie pomogło. KR ratują życie restauracji" - wytłumaczyła Magda Gessler. I przypomniała tym samym, że intencją twórców programu jest poddanie lokalu metamorfozie, dzięki której zyska on klientów. W sytuacji, gdy restauracje są nieczynne z powodu pandemii COVID-19, pokazywanie przemian lokali mija się z celem, bo klienci i tak nie mogliby ich odwiedzić i przekonać się, jakie zaszły w nich zmiany.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Kuchenne rewolucje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy