Trawka, imprezy - czemu nie?
Ciuchy w motyle, tatuaż kolorowego ptaka na szyi i oryginalny makijaż - taką Marietę Żukowską zobaczymy w "Hotelu 52"!
Niedawno miała Pani urodziny. Życzę z tej okazji wielu wspaniałych ról! Były urodzinowe kwiaty i pyszny tort?
- Dziękuję za życzenia. Urodziny spędziłam w pracy. Był to jednak superdzień, ze świetną ekipą na planie nowego filmu o Nadii Pszczole, którą zagrałam. Moja bohaterka jest wycofana, niepewna siebie i żyje w swoim świecie. Pragnie być kochaną, ale czy znajdzie się ktoś, kto ją pokocha?
Tworzymy ten film z przyjaciółmi, ze zrywu serca. To taki pozytywny zastrzyk energii!
Natomiast widzowie "Hotelu 52" zobaczą Panią w roli nowej recepcjonistki Kai. Sądząc po stylizacji, jest ona oryginalną dziewczyną...
- Tak! Smakuje życie we wszystkich jego przejawach. Jest niepoprawną optymistką, dla której szklanka zawsze jest do połowy pełna. Nawet jeśli coś zrobi źle, a często jej się to zdarza, wierzy, że wszystko dobrze się skończy. Żyje tu i teraz, nie przywiązując się do rzeczy i ludzi. Kaja to taki miks Pippi Pończoszanki, pirata Jacka Sparrowa i Mallory z "Urodzonych morderców".
Kaja to taki wolny, kolorowy ptak?
- Z pewnością wzbudza kontrowersje z makijażem a'la Amy Winehouse. Poza tym ma na szyi tatuaż kolorowego ptaka. Przecież w sercu Kai gra rock'and'roll (śmiech)! Tylko że dla niej zło nie istnieje, wszystko jest przejawem życia, więc trawka, imprezy - czemu nie? Postać Kai ma stanowić kontrast dla Natalii i wciągnąć ją w szalone życie. W końcu Natalia też jest pełną energii dziewczyną, co niedługo zobaczymy. Kaja nie chce zrobić Natalii krzywdy, lubi ją i jest nią zafascynowana. Po prostu sama jest "artystycznym chaosem", który nie daje się okiełznać.
Rozmawiała Ewa Jaśkiewicz
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana polskiej telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!