Reklama

​"Top Model": Jest komentarz usuniętego z show uczestnika

W sieci głośno jest obecnie o Dominicu D'Angelica, który na podstawie internetowych donosów na temat swojej przeszłości, został usunięty z finału programu "Top Model". Mężczyzna przerwał milczenie i po raz pierwszy od wypłynięcia zaskakujących informacji zabrał głos.

W sieci głośno jest obecnie o Dominicu D'Angelica, który na podstawie internetowych donosów na temat swojej przeszłości, został usunięty z finału programu "Top Model". Mężczyzna przerwał milczenie i po raz pierwszy od wypłynięcia zaskakujących informacji zabrał głos.
Dominic D'Angelica nie wystąpi w finale programu "Top Model" /TVN /materiały prasowe

Po tym jak wypłynęły zaskakujące informacje na temat rzekomo kryminalnej przeszłości Dominica D’Angelica, produkcja TVN postanowiła usunąć go z dalszej rywalizacji w programie "Top Model". Jak podają media plotkarskie, kilka lat temu mężczyzna miał zostać skazany w USA za przestępstwo na tle seksualnym.

Mimo że doniesienia te nie zostały oficjalnie potwierdzone, na uczestnika "Top Model" spadł w sieci niewiarygodny hejt. Dominic zdecydował się w końcu przerwać milczenie. Na jego Instagramie pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym aspirujący model wyjaśnił internautom sprawę swoich zarzutów i przyznał, że nigdy nie został uznany za winnego.

Reklama

"Fakty
Nigdy nie zostałem uznany za winnego.
Nigdy nie udało mi się dokończyć procesu w 2013 roku, ponieważ dwóch sędziów było chorych i nowy sędzia nie pojawił się na rozprawie. Nie stać mnie było na rozpoczęcie nowego procesu.
Z tego powodu byłem zmuszony pójść na układ na wyrok w zawieszeniu.
Spędziłem 4 miesiące w areszcie prawie 2 lata później przez naruszenie wyroku w zawieszeniu, kiedy broniłem moją ciocię przed jej agresywnym partnerem. Byłem w areszcie NIE w związku z oskarżeniem o wykorzystanie seksualne.
Nie jestem przestępcą ani oprawcą" - napisał D’Angelica.

Pod swoim oświadczeniem Dominic przyznał, że jest bardzo zraniony, a obecny czas jest dla niego niezwykle trudny. Jak zdradził w opisie, gdy tylko się pozbiera, opublikuje bardziej szczegółowe informacje, tłumaczące tę sprawę.

Pod jego postem pojawiła się masa komentarzy. Słowa wsparcia dla mężczyzny zostawiają nie tylko jego internetowi wielbiciele, ale także aktualni oraz byli uczestnicy "Top Model".

"Bądź silny" - napisała Patrycja Sobolewska, finalistka 9. edycji telewizyjnego show.

Swój komentarz zostawili także między innymi Łukasz Bogusławski, Żaklina Ta Dinh, Dominik Bereżański, Hubert Gromadzki oraz gospodarz programu "Top Model" Michał Piróg.

Tancerz i choreograf opublikował na swoim Instagramie długi wpis, w którym zaapelował do internautów, by przedwcześnie nie wydawali wyroku.

"Raz podłożony ogień wywołuje pożar a ten bezpowrotnie i bezlitośnie trawi wszystko na swojej drodze. Efekt jest nieodwracalny.
Jest mi przykro, że nadal tak łatwo nam przychodzi wydawanie wyroku i strącanie ludzi w przepaść. Bez mrugnięcia okiem, bez zastanowienia, bez wysłuchania drugiej osoby. Nauczono mnie, że nie przekreśla się nigdy nikogo tak długo jak istnieją przesłanki na czyjąś niewinność. Ludzi bez pieniędzy i znajomości łatwo jest skazać ale na pewno nigdy ich się nie wypuszcza z powrotem na wolność od tak.
Emocje są bardzo złym doradcą wiec radzę ochłonąć. Poczekać i dać możliwość obrony. Wieszanie na szubienicy i palenie na stosach pochłonęły tysiące niewinnych osób" - napisał Piróg.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Aleksandra Biłas

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Top model
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy