"The Mandalorian": Wiemy, jak ma na imię Baby Yoda
Wyemitowany w piątek, 27 listopada, piąty odcinek drugiego sezonu "The Mandalorian" przyniósł jedną z najbardziej wyczekiwanych informacji związanych z tym serialem. Widzowie poznali w nim prawdziwe imię postaci określanej w serialu jako Dziecko, a w Internecie jako Baby Yoda. Grogu, bo takie imię nosi, to ukochana przez wszystkich fanów "The Mandalorian" postać i prawdziwy król Internetu końca ubiegłego roku.
Nie wiadomo, jakie jest pochodzenie imienia Baby Yody, ani czy ono cokolwiek oznacza. Wiadomo natomiast, że niektórym członkom ekipy znane ono było już od początku serialu i nie jest tak, że zostało wymyślone dopiero na potrzeby konkretnego odcinka. Opowiedział o tym jego reżyser i scenarzysta Dave Filoni w wywiadzie dla magazynu "Vanity Fair".
"Jon [Favreau, showrunner serialu - przyp. red.] powiedział mi na początku pierwszego sezonu, jak brzmieć będzie imię Dziecka. Zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób widzowie będą mogli je poznać. Wymyśliłem, że Ahsoka [Ahsoka Tano grana przez Rosario Dawson - przyp. red.], która jest bardzo współczująca, będzie w stanie nawiązać więź z Dzieckiem i bez słów skomunikować się z nim za pośrednictwem myśli i wspólnych przeżyć. Dzięki tak nawiązanej więzi poznała jego imię i przekazała je Mando [główny bohater serialu grany przez Pedro Pascala - przyp. red.]" - wyjawił Filoni.
Internetowy przydomek Grogu vel Dziecka, czyli Baby Yoda, wziął się od wyglądu sympatycznego malucha. Do złudzenia przypomina on mistrza Yodę z "Gwiezdnych wojen". Obie postaci należą do tej samej rasy, stąd to podobieństwo. W scenie, w której wyjawione zostało imię Dziecka, rozbrzmiewa nowy motyw muzyczny skomponowany przez Ludwiga Goranssona. Pobrzmiewają w nim dźwięki znane z kompozycji Johna Williamsa zatytułowanej "Yoda’s Theme".
"The Mandalorian" cieszy się popularnością od momentu premiery pierwszego odcinka na serwisie streamingowym Disney+. Jednak dopiero teraz serial stworzony przez Jona Favreau znalazł się po raz pierwszy na liście najchętniej oglądanych pozycji streamingowych w Stanach Zjednoczonych - w ostatnim badaniu Nielsena zajął trzecie miejsce. Wyprzedzają go jedynie dostępne na Netfliksie seriale "Gambit królowej" i "Biuro".