Reklama

Teri Hatcher: "Magiczny" sposób na zachowanie urody

Teri Hatcher wyjawiła, jak dba o urodę, by mimo ukończonych 55 lat, wciąż zachwycać młodzieńczym wyglądem. Gwiazda serialu "Gotowe na wszystko" przyznaje, że ma swój niezawodne recepty na nieskazitelną skórę. "Czuję się najpiękniejsza, gdy jestem najbardziej autentyczną wersją siebie" - dodaje.

Teri Hatcher wyjawiła, jak dba o urodę, by mimo ukończonych 55 lat, wciąż zachwycać młodzieńczym wyglądem. Gwiazda serialu "Gotowe na wszystko" przyznaje, że ma swój niezawodne recepty na nieskazitelną skórę. "Czuję się najpiękniejsza, gdy jestem najbardziej autentyczną wersją siebie" - dodaje.
Teri Hatcher nie wygląda na swoje 55 lat /Gisela Schober /Getty Images

Gwiazda bijącego przed laty rekordy popularności serialu "Gotowe na wszystko" zdradziła, jakie są jej urodowe sekrety, dzięki którym wciąż zachowuje młody wygląd. Wyznała, że nie jest zwolenniczką skomplikowanych zabiegów, ale przestrzego kilku kluczowych zasad. Codzienna pielęgnacja aktorki nie może się obyć bez witaminowego serum, które aplikuje przed nałożeniem nawilżającego kremu. Od czasu do czasu Teri sięga też po odżywcze maseczki zawierające masło shea i wyciąg z owsa. Zgodnie z zaleceniami dermatologów, niezależnie od pory roku, stosuje też preparat z filtrem przeciwsłonecznym.

Sekret nieskazitelnej skóry aktorki tkwi jednak nie tyle w pielęgnacji, co raczej w codziennych nawykach i stylu życia. Jej magiczny sposób na zdrową, sprężystą i pozbawioną jakichkolwiek niedoskonałości skórę? Picie trzech litrów wody dziennie. Jak sama przyznaje, pozytywny efekt zauważyła niemal natychmiast. "Poszłam za radą mojego dietetyka, który zasugerował mi, żebym piła jak najwięcej wody. Tydzień później przyjaciele pytali mnie: 'Co robisz, że twoja skóra wygląda tak fantastycznie?'" - wyznaje Hatcher w rozmowie z amerykańskim magazynem "Marie Claire".

Reklama

Istotne znaczenie w kontekście promiennego wyglądu aktorki ma także, jak się zdaje, jej podejście do życia. "Czuję się najpiękniejsza, gdy jestem najbardziej autentyczną wersją siebie" - mówi Hatcher. "Kiedy dobrze się traktuję - właściwie się odżywiam, jestem kreatywna i towarzyska, dbam o relacje z ludźmi, na których mi naprawdę zależy - wszystko to prowadzi do większej samoakceptacji" - wyjaśnia.

I dodaje, że prócz zbilansowanej diety, bardzo ważnym elementem jej trybu życia jest sport. "Po menopauzie miałam wrażenie, że ćwiczenia pomagają mi utrzymać moje ciało w formie. Stałam się silniejsza, bardziej sprawna, miałam więcej energii - zarówno fizycznej, jak i psychicznej" - konkluduje Hatcher.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Teri Hatcher
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy