Teresa Lipowska: Emerytura? To nie dla mnie
W tym roku mija 65 lat, odkąd Teresa Lipowska zadebiutowała przed kamerą. Od tamtej pory właściwie nie zwolniła tempa.
Zawsze bardzo lubiłam swój zawód i byłam pazerna na pracę - przyznaje aktorka, która jako nastolatka zagrała epizodyczną postać junaczki w filmie "Pierwszy start" (1950 r.). To właśnie był jej debiut przed kamerą.
- Męczy mnie siedzenie, muszę być stale w ruchu, działać. Nie dla mnie robótki na drutach albo wyszywanie na tamborku - żartuje. I dodaje: - Jestem już na emeryturze i mogłabym tylko odpoczywać, ale ja tak nie potrafię.
Reżyserzy obsadzali Teresę Lipowską głównie w drugoplanowych rolach, ale nigdy nie miała o to pretensji. - Nie odrzucam ról małych, jeśli dojdę do wniosku, iż wyniknie z nich coś ciekawego - podkreśla.
- Zagrałam w około 70 filmach. Trudno jest mi wybrać kilka najbardziej znaczących, bo we wszystkie wkładałam dużo serca - mówi z charakterystyczną dla siebie skromnością.
W pamięci widzów z pewnością zapisała się jako sierżant Danuta Pawlak w komedii "Rzeczpospolita babska" (1969 r.) oraz Bigielowa w popularnym serialu "Rodzina Połanieckich" (1978 r.).
Tempa pracy nie zwolniła nigdy. Była związana z kabaretem Dudek, wielką pasją aktorki jest też teatr, ponadto użycza swojego głosu postaciom z bajek. W listopadzie minie 15 lat, odkąd wciela się w seniorkę rodu Mostowiaków w "M jak miłość".
- Ta postać bardzo przypadła mi do gustu. Z Barbarą więcej mnie łączy, niż dzieli. To żona, matka, babcia, kobieta kochająca ludzi i przyrodę - zaznacza Teresa Lipowska, która w wywiadach nie ukrywa, że w trakcie swojej kariery kierowała się aktorską uczciwością.
- Mogę o sobie powiedzieć, że nigdy nie potraktowałam lekceważąco mojego zadania - twierdzi.
Małgorzata Pokrycka
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!