Reklama

Te programy obejrzycie także w wakacje

Mają szlachetną misję. Skutecznie pomagają ludziom chorym, pokrzywdzonym przez los, ujawniają prawne pomyłki i bezduszne decyzje urzędników. Dla dziennikarzy programów interwencyjnych nie ma wakacji. Nowe odcinki ich programów będziemy oglądać przez całe lato.

Mają szlachetną misję. Skutecznie pomagają ludziom chorym, pokrzywdzonym przez los, ujawniają prawne pomyłki i bezduszne decyzje urzędników. Dla dziennikarzy programów interwencyjnych nie ma wakacji. Nowe odcinki ich
programów będziemy oglądać przez całe lato.
Michał Bebło i Marcin Łukasik, czyli dwaj ludzie odpowiedzialni za "Interwencję" /Polsat

Niestety, również latem, gdy większość z nas myśli tylko o tym, co w życiu najprzyjemniejsze, zdarzają się historie tragiczne, zgłaszają się ludzie, którzy bez naszej pomocy nie byliby w stanie poradzić sobie z trudami życia - mówi Michał Bebło, jeden z prowadzących "Interwencję", która na antenie Polsatu ukazuje się od 2003 roku.

- Nie ma wakacji od ludzkich dramatów czy niesprawiedliwości - przekonuje dziennikarz. - Bronimy praw naszych bohaterów bez względu na porę roku. Od lat jesteśmy z widzami zawsze, bez wakacyjnej przerwy. Latem oczywiście pojawiają się charakterystyczne dla tej pory roku tematy: wypadki nad wodą czy klęski żywiołowe. Pogoda staje się coraz bardziej gwałtowna i ludzie coraz częściej niestety, na tym cierpią - dodaje współgospodarz programu.

W jednym z najbliższych odcinków zobaczymy przejmującą historię pani Katarzyny i jej 7-letniej córki. Kobieta od kilku lat walczy z byłym mężem, żołnierzem po dwóch misjach w Afganistanie. Walczy, gdyż, jak twierdzi, mężczyzna znęca się nad nią i dzieckiem. Każdego dnia zastrasza rodzinę, niszczy jej mienie, wysyła obraźliwe SMS-y, maile. Bohaterka "Interwencji" boi się o życie swoje i córeczki. Wprawdzie przed sądem toczy się sprawa o znęcanie się, ale pani Katarzyna od nikogo nie może otrzymać wsparcia i ochrony.

Reklama

Ekipa programu postara się pomóc zrozpaczonej kobiecie. - Nasza praca to ogromne emocjonalne obciążenie - przyznaje Michał Bebło. - Oprócz dramatycznych historii, którymi się zajmujemy, jest jeszcze odpowiedzialność za przygotowanie rzetelnego, obiektywnego, ciekawego materiału. Spędzamy z naszymi bohaterami często kilka dni, poznajemy rodzinę i ich smutne, trudne losy. Razem z nimi ruszamy do starcia z urzędnikami i wspólnie cieszymy się, gdy sprawę uda się załatwić. Trudno się nie zaangażować - wyjaśnia dziennikarz.

Reporterzy "Interwencji" cały czas są w gotowości. - Ci, którzy potrzebują pomocy, mogą się do nas zgłaszać przez cały rok. Czekamy na telefony, na listy czy maile. Każde zgłoszenie rozpatrujemy z uwagą. Działamy w tych sprawach, w których pomoc reportera jest naprawdę niezbędna.

W myśl tych zasad działa także gospodyni i cały zespół redakcyjny "Sprawy dla reportera", która na antenie TVP 1 ukazuje się od 32 lat!

- Spotkania z ludźmi i możliwość pomagania im, to jest praca, która nigdy się nie nudzi - mówi Elżbieta Jaworowicz. - Bohaterowie reportaży, którzy się do mnie zgłaszają, wierzą, że uczynienie ich losu publicznym, opowiedzenie o swoich kłopotach, przyniesie im ulgę. Nie są dzięki temu anonimowi, a ja zauważyłam, że to jest im naprawdę potrzebne - dodaje autorka programu, w którym niemal każda poruszana historia kończy się wymierną i skuteczną pomocą.

- Trzeba kierować się doświadczeniem i czymś w rodzaju instynktu, bo niekiedy w pozornie bardzo banalnym opisie trzeba wyłuskać sedno problemu, jego przyczynę i znaleźć jakieś rozwiązanie. Przecież nie tylko pokazujemy problemy naszych bohaterów i powody kłopotów, ale przede wszystkim szukamy dla nich rozwiązania - wyjaśnia Jaworowicz.

Nowe odcinki "Sprawy dla reportera" będą emitowane przez całe wakacje.

Przerwy nie robią również dziennikarze "Uwagi!" - magazynu interwencyjnego stacji TVN. Redakcja programu, znana ze społecznego zaangażowania i ważnych inicjatyw obywatelskich, postanowiła tego lata poruszyć kolejną istotną sprawę. Magazyn rozpoczął już akcję "Zauważeni".

- Kampania ma na celu zwrócenie szczególnej uwagi na wciąż rosnącą grupę seniorów, ich doświadczenie, potencjał oraz przyczynić się do zmiany w postrzeganiu ich - wyjaśnia Zbigniew Łuczyński, jeden ze współprowadzących program. - Starzeje się każdy z nas, a w życiu publicznym właściwie nie ma starszych ludzi. Wszyscy potrzebujemy uwagi, zainteresowania i akceptacji innych. Naszym krokiem w tym kierunku jest zaproszenie seniorów  do współprowadzenia programu - zdradza dziennikarz.

Kilka dni temu podczas "Pikniku Pokoleń" na tyłach Zamku Ujazdowskiego w Warszawie odbył się casting na prezentera specjalnych wydań programu "Uwaga!". Akcja "Zauważeni" będzie także obecna w programie w postaci reportaży oraz wywiadów.

JBJ

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Jaworowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy