"Taniec z Gwiazdami", odcinek 3: Mazur najlepsza, Żyła najsłabsza, Czadoman poza programem
Trzeci odcinek tanecznego show obfitował w skrajne emocje. Joanna Mazur i Jan Kliment zachwycili jurorów i zdobyli 28 punktów. Niewiele gorzej poradzili sobie Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak oraz Sebastian Stankiewicz i Janja Lesar. Z kolei Justyna Żyła znów usłyszała kilka niemiłych słów. Ola Jordan dosłownie pogratulowała jej, że ta przeżyła swój występ. Jednak to nie Żyła odpadła z programu. Z "Tańcem z Gwiazdami" pożegnali się Czadoman i Walerija Żurawlewa.
Jako pierwsi zatańczyli Daniel "Qczaj" Kuczaj i Paulina Biernat. Jive w ich wykonaniu zebrał mieszane opinie od jurorów. Iwona Pavlović zażartowała, że Qczaj starał się jak najbardziej, by była zadowolona - a ona tymczasem nie jest. Według niej trener personalny był zbyt sztywny w swoim tańcu. "Iwonie trudno dogodzić" - dogryzł koleżance z jury Grabowski. Występ przypadł mu do gustu - "Tańczysz coraz lepiej". W odpowiedzi Qczaj... zaśpiewał mu sto lat, ponieważ aktor obchodzi dziś swoje urodziny. Ola Jordan zarzuciła uczestnikowi brak luzu w swoim tańcu. Jury przyznało kolejno 5, 8 i 6 punktów. Łącznie 19, czyli nieznacznie gorzej niż w poprzednich odcinkach.
Agnieszka Radwańska i Stefano Terrazzino zatańczyli sambę. Grabowski mówił krótko: jego zdaniem było pięknie. Według Jordan wyszło bardzo dobrze, ale "samba na bosaka jest łatwiejsza". "Więcej bioder, więcej pleców, więcej balansowania, ale to była bardzo poprawna samba" - nawet Pavlović nie znalazła większej niedogodności. Parze wpadło kolejno 9, 6 i 7 punktów - łącznie 22. Radwańska i Terrazzino wyrównali tym samym swój wynik sprzed tygodnia.
Walc angielski w wykonaniu Mariusza Węgłowskiego i Katarzyny Vu Manh zebrał dobre opinie jury. "W tym tygodniu to prawdziwy Bodyguard" - pochwaliła tancerzy Jordan. Pavlović miała zagwozdkę, bo show było piękne, ale wydawało jej się, że taniec został nieco uproszczony. Grabowskiemu też się podobało. Parze wpadło kolejno 7, 6 i 9 punktów. Razem 22, czyli o 10 więcej niż ostatnio.
W poprzednim odcinku Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak zachwycili jurorów i publiczność. Oczekiwania wobec ich rumby były więc wysokie. Pavlović przyznała, że para znakomicie współpracuje. "Więcej bioder, więcej pracy pleców - ale to nadal była super rumba" - uznała Jordan. Grabowskiemu też się podobało. Jurorzy przyznali 8, 8 i 10 punktów. Łącznie 26, czyli o dwa mniej niż ostatnio - ale mimo tej nieznacznej różnicy para wciąż pozostaje faworytami programu.
Czadoman i Walerija Żurawlewa zatańczyli tango. Grabowski sam się dziwił, że nie ma zastrzeżeń. Te miała natomiast Pavlović. "Twoje ramiona sięgały uszu" - zarzuciła muzykowi. Natomiast Jordan taniec podobał się. Para otrzymała 8, 5 i 7 punktów. Razem 20 - to rekord Czadomana i Żurawlewej.
Jakub Kucner i Lenka Klimentowa zaprezentowali cha-chę. "Wolę patrzeć się na ciebie a nie na twój taniec" - powiedziała Jordan. Grabowski zastanawiał się, dlaczego Kucner nie tańczy tak dobrze jak Klimentowa. "Pięknie obok niej chodziłeś" - przyznał. Pavlović określiła ich cha-chę jako niewytańczoną i niedokończoną. Para otrzymała 4,6 i 4 punkty od jurorów. Tylko 14, aż 8 mniej niż ostatnio.
Joanna Mazur i Jan Kliment wykonali tango. Para zachwyciła wszystkich w pierwszym odcinku. W dzisiejszym także się udało - widzowie w studiu zgotowali tancerzom owacje na stojąco po ich występie. Także Grabowski był zachwycony. Jordan zgodziła się z nim. "Masz taniec w swoim ciele" - przyznała. "Pokazujesz nam wszystkim, że niemożliwe jest możliwe" - powiedziała niewidomej biegaczce Pavlović. Jury przyznało 10, 9 i 9 punktów. Łącznie 28 - rekord tego odcinka. Tym samym Mazur i Kliment potwierdzili, że Perea i Maserka mają mocną konkurencję w walce o Kryształową Kulę.
Gimper i Natalia Głębocka zatańczyli cha-chę. "Nie masz blichtru tanecznego, nie masz sylwetki tanecznej. Wygląda to zabawnie, idź w komedię" - stwierdziła Pavlović. Grabowski pocieszał, że jego koleżanka z jury z nie potrafi z kolei korzystać z komputera. Jordan była kategorycznie na nie. Youtuber i jego partnerka otrzymali 4, 6 i 3 punkty. Razem tylko 13. I tak lepiej niż w zeszłym tygodniu - wtedy było 10.
Justyna Żyła i Tomasz Barański nie mają łatwo. Ich występy spotykają się z ostrą krytyką jury. Pavlović nazwała blogerkę kulinarną najsłabszą uczestniczką w całej historii programu. Salsa z tego odcinka nie zmieniła jej oceny. "Cieszę się, że przeżyłaś ten taniec" - powiedziała Jordan. Grabowski stwierdził, że nie było źle, ale może już nic nie będzie mówił o tańcu Żyły. "Przerażasz mnie. Nie potrafisz zrobić korków. Wszystko robisz dzięki Tomkowi" - Pavlović była bezlitosna. "Ja wierzę, że wszystko przed nami" - odpowiedział jej Barański. Jurorzy śmieli wątpić. 2, 4 i 2 punkty. Tylko 8. W zeszłym tygodniu było 11.
Ostatnia para tego odcinka, Sebastian Stankiewicz i Janja Lesar, na swój taniec wybrali cha-chę. Grabowski był zachwycony. "Super zakończenie programu, najlepsza cha-cha tego wieczoru" - przyznała Jordan. Także Pavlović była zadowolona. "Bawiłam się z tobą przednio". Para otrzymała 7, 10 i 8 punktów. Razem 25 - rekord Stankiewicza i Lesar.
Do strefy zagrożenia dostały się dwie pary: Czadoman i Walerija Żurawlewa oraz Jakub Kucner i Lenka Klimentowa. Swoją przygodę z "Tańcem z Gwiazdami" zakończyli ci pierwsi. Muzyk przyznał, że będzie dobrze wspominał swoją taneczną przygodę. No i udało mu się schudnąć aż 10 kilogramów.