Reklama

"Taniec z gwiazdami": Demon seksu

Robert Rowiński pisze doktorat i uczy tańca Monikę Pyrek. Aby przełamać nieśmiałość swoich tanecznych partnerek, na pierwszym treningu zamienia się w demona seksu.

Dotychczas nauczył tańczyć dwie aktorki, piosenkarkę i byłą miss. Teraz przyszedł czas na sportsmenkę.

- Z każdą partnerką jest inaczej. Nie sposób porównać ze sobą skrajności. Na pewno każda znajomość wnosi do mojego życia coś nowego - dotyczy to również partnerek z programu. Mówiąc o ulubionej partnerce kierowałbym się chyba podobieństwem w stylu życia, cech charakteru. Jednak nie powiem, że przeciwieństwa się nie przyciągają - tłumaczy tancerz.

Taniec to bliskość, dotyk. Rowiński świetnie potrafi jednak przełamywać pierwsze lody z partnerkami.

Reklama

- Każda partnerka decydując się na 'Taniec...' po części wie, co ją czeka, chociaż nie do końca zdaje sobie sprawę z bliskości i dotyku i chyba stąd ich przerażenie w oczach na pierwszych zajęciach. Mój sposób jest taki, że wprowadzam, jak najbardziej zmysłowe ruchy przy pierwszym spotkaniu, kiedy stres i nieświadomość dominują. Później jest tylko łatwiej - opowiada.

Rowiński jest magistrem socjologii i dalej się uczy. Zdaje więc sobie sprawę, że kariera taneczna nie trwa wiecznie.

- Czuję, że edukacja dodaje mi skrzydeł, a jednocześnie rozwija. Dzięki niej odkrywam w sobie nowe pokłady energii, których nie daje mi taniec. Stanowi dla mnie ważną część mojej osoby. Nie traktuję jej jako przepustki do czegoś czy zastępstwa w stosunku do tańca, raczej jako dopełnienie i inspirację. Każdy z nas, tancerzy jest indywidualistą. Ja wybrałem tę drogę - podsumowuje.

Z Robertem Rowińskim rozmawiał AJ.

Chcesz obejrzeć swój ulubiony serial, film, teleturniej? Sprawdź nasz program telewizyjny - mamy na liście aż 193 stacje!

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: tańce | taniec | demon | Taniec z gwiazdami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy