Reklama

Tajemnicza kariera

Bilguun Ariunbaatar pojawił się nagle i w ciągu kilku miesięcy zrobił karierę w telewizji. Czym podbił serca Polaków?

Właściwie to do dziś niewiele o nim wiadomo. Bilguun Ariunbaatar po raz pierwszy wystąpił w programie "Szymon Majewski Show". Wcielił się tam w rolę wysłannika mongolskiej telewizji U1 Bator, który przeprowadzał wywiady z gwiazdami.

I chociaż zwykle zadawał niewygodne pytania bardzo szybko pokochali go i widzowie, i celebryci. Stał się na tyle popularny, że producenci "Tańca z gwiazdami" zaproponowali mu udział w obecnej edycji show.

A szefostwo TVN-u uznało, że powinien partnerować Szymonowi Majewskiemu w nowym programie "HDw3D".

Sam Bilguun też niewiele mówi o sobie, a jeśli już da się namówić na wyznania to opowiada dość niezwykłe historie.

- W Mongolii mam trzy żony. Na co dzień mają co robić. Muszą sprzątać jurtę, orać pole, doglądać jaki i nie mogą za dużo myśleć i martwić się, tylko czekać na mnie. No, jak to zwykle robią żony - powiedział, pytany o życie prywatne.

Reklama

Wydaje się, że jedyną pewną rzeczą, którą wiemy o Bilguunie jest to, że ma... babcię. Chociaż nie ma pewności, czy kobieta, którą przyprowadził do studia "Dzień Dobry TVN" to właśnie ona.

Tym bardziej, że Bilguun sam wcześniej twierdził, iż ma ona 110 lat. A pani, która pomagała mu przygotować mongolskie pierożki wyglądała owszem nobliwie, ale nie na stulatkę.

Niezależnie od tego, czy to, co opowiada artysta jest prawdą, czy fałszem, widzowie pokochali go ogromną miłością. Jak widać tajemniczość czasem bardzo się opłaca.

mi

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana polskiej telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Imperium TV
Dowiedz się więcej na temat: Bilguun Ariunbaatar | tajemnicza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy