Reklama

Sylwester w domu. Co w telewizji?

Królowa w świecie intryg, uczony w ciąży i sprytny chłopiec sam w Nowym Jorku. To pewne, że nie będziemy się nudzić - nawet jeśli sylwestra i Nowy Rok postanowimy spędzić w domu.

Chyba wszyscy doskonale wiemy, że nie trzeba iść na wielki bal, żeby uznać zabawę sylwestrową za udaną. Równie dobrze ten dzień - a raczej wieczór i noc - można spędzić w wersji "oszczędzającej" energię, z lampką wina w dłoni, kotem lub psem na kolanach, ukochanymi ludźmi na kanapie obok i dobrym filmem w telewizji. Dla tych, którzy zdecydują się pożegnać stary i powitać nowy rok "na filmowo", wybraliśmy najciekawsze pozycje.

Sylwester: 31 grudnia 2014

Na sylwestrowy rozbieg Czwórka proponuje niezwykle barwne spotkanie z "Marią Antoniną" (godz. 12:35). Gra ją Kirsten Dunst, my zaś dzięki talentowi reżyser Sofii Coppoli poznajemy dole i niedole losu nieśmiałej księżniczki, która na francuskim dworze poznaje smak wystawnych balów, lecz także intryg, zawiści i bólu, by w końcu - jako znienawidzona przez lud królowa - oddać życie na gilotynie. Uwaga, nie zabraknie tu wytwornych sukien, gigantycznych, z mozołem upinanych fryzur i dworskich tańców!

Reklama

Bądźmy bowiem szczerzy, nawet w domowych pieleszach ostatni dzień roku to przede wszystkim taniec. A dla niektórych - jak głosi tytuł sympatycznej komedii Darrena Granta - "Tylko taniec!" (TVP 2, 16:15). Jej bohaterka Lauryn marzy o nauce w prestiżowej Chicago School of Music and Dance. Warto się przekonać, jak wiele czasem trzeba poświęcić, by nasze sny mogły się spełnić!

Skoro zaś mowa o marzeniach, nie brak ich i innym gwiazdom sylwestrowej nocy. Bohaterka "Urwania głowy" Nathalie (Cameron Diaz) chce u boku męża zapomnieć o nieciekawej przeszłości. Ta jednak prześladuje ją jak zły sen. Na uroczej wyspie, gdzie spędza wakacje, zjawia się jej były chłopak, wraz z nim zaś kłopoty (TV Puls, 20:00).

Marzy też Eddie Murphy, a raczej grany przez niego szef działu reklamy w firmie kosmetycznej, straszliwy kobieciarz Marcus. W głowie mu tylko romanse, i to na jedną noc. Co będzie, gdy spotka ambitną panią z konkurencji? Zło, które wyrządził innym, wróci do niego jak "Bumerang" (TVN 7, 22:05).

Zdecydowanie najchętniej marzą bohaterowie polskiej komedii "U Pana Boga za piecem" (TVP 1, 20:30). Zobaczmy, co takiego przytrafi się proboszczowi miasteczka na Białostocczyźnie, organiście Witkowi i Rosjance Marusi. Tym, których ich przygody wciągną, proponujemy ciąg dalszy - w Nowy Rok o 20.25 Jedynka zaprasza na "U Pana Boga w ogródku"!

Nowy Rok: 1 stycznia 2015

Zmęczeni czy rześcy, z przyjemnością obejrzymy i inne znane, a przecież lubiane komedie. Ot, choćby "Panią Doubtfire" (Polsat, 16:20) z popisową rolą Robina Williamsa. To historia ojca, który z miłości do dzieci decyduje się udawać niezbyt młodą, okropnie brzydką i wyjątkowo zasadniczą nianię. Dzieci nie raz zostaną z nią same w domu, nie rozpoznając w damie z miotłą... taty.

Chwileczkę, same w domu? To tak, jak Kevin McCallister! Nowy Rok bez małego rozrabiaki wydaje się pusty, toteż blondynek wróci w komedii "Kevin sam w Nowym Jorku" (Polsat, 20:00).

Będzie też wyprawa do San Francisco - razem z naukowcami, pracującymi nad lekiem na bezpieczny przebieg ciąży. Oj, chyba coś pójdzie nie tak, jeden z nich bowiem - chłop na schwał grany przez Arnolda Schwarzeneggera - sam zajdzie w ciążę i... doczeka się "Juniora" (TVP 2, 16:00).

Ci, którzy mają dosyć Ameryki, mogą udać się razem z gwiazdami "Fantomasa" (TVP 2, 10:10) do słonecznej Francji. Jean Marais i Louis de Funes w przeboju z 1964 roku to gwarancja szampańskiej zabawy!

Natomiast osoby, które tęsknią za odrobiną akcji i ćwiczeń na świeżym powietrzu, powinni postawić na "Blondynkę w koszarach" (TV Puls, 20:00). Można też spędzić wesołe chwile z "Dziewczyną i chłopakiem" (TVN 7, 18:10), śmiać się z "Ocean's Thirteen" (TVN7, 20:00) lub przeżywać emocje z "Parszywą dwunastką" (TVN7, 22:35).

Maciej Misiorny

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy