Reklama

Sylwester pełen wspomnień

Grażyna Torbicka poprowadzi organizowany przez Dwójkę koncert sylwestrowy we Wrocławiu.

"Kurier TV": Poprowadzi pani tegoroczną imprezę sylwestrową we Wrocławiu. Liczyła pani, która to już będzie gala?

Grażyna Torbicka: - Nie (śmiech). Sporo ich było. TVP współorganizuje sylwestra w dużych miastach w Polsce od końca lat 90., więc na pewno kilka mam już na swoim koncie.

Czy któryś z nich szczególnie zapadł pani w pamięć?

-To był sylwester 1999/2000. Wyjątkowy nie tylko ze względu na przełomową datę, ale też miejsce organizacji - plac Piłsudskiego. Wiele osób było wówczas oburzonych lokalizacją imprezy w pobliżu Grobu Nieznanego Żołnierza. Wydawało im się to niestosowne.

Reklama

- Jednak to był świetnie i z wielką klasą zrobiony sylwester. Spektakl utkany z muzyki i światła na tle widocznego wtedy jeszcze budynku Teatru Wielkiego. Nawet największych sceptyków przekonał. Do dzisiaj go wspominam.

Również ten sylwester ma być wyjątkowy.

- Tak. Po raz pierwszy wszyscy zagrają na żywo, nie będzie żadnego playbacku. I choć bardzo się cieszę, że na scenie zobaczymy takie gwiazdy, jak: T.Love, Lecha Janerkę, Zakopower, Monikę Brodkę, Urszulę Dudziak czy Kayah, to najbardziej czekam na zespół z kraju Basków. Znam ich muzykę, ponieważ już raz słuchaliśmy jej na festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym, którego jestem szefem artystycznym. Oreka Tx grają na wielkich drewnianych kłodach, nadając niezwykły, energetyczny rytm utworom. Ich źródła to muzyka grana przez baskijskich cieśli! Naprawdę polecam. Akcentów etno będzie tej nocy więcej.

Wszyscy się zawsze zastanawiają, co robią prezenterzy i artyści, by nie marznąć na otwartej scenie w mroźną noc.

- To nie jest duży problem. Na scenie jest mnóstwo świateł i urządzeń, które nas grzeją. Do tego dochodzą jeszcze wielkie emocje. Bywa, że zimno jest za kulisami, ale tam ustawione są dmuchawy, a w wyjątkowo zimną noc zawsze można włożyć dodatkową parę rękawiczek.

Czy zgodnie z tradycją składa pani postanowienia noworoczne?

- Nie. Najbardziej wytrwali spośród moich przyjaciół potrafią dotrzymać postanowień najwyżej przez sześć miesięcy. Wolę więc sama siebie nie rozczarowywać (śmiech).

Czego więc można pani życzyć w nowym roku?

- Spotkań tylko z dobrymi ludźmi, spokoju i tego, by kryzys znów ominął nasz kraj.

Z Grażyną Torbicką rozmawiała M.Ustrzycka.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Kurier TV
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Torbicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy