"Studio Lotto" w telewizji publicznej?
"Studio Lotto" na pewno zniknie z Polsatu. Według nieoficjalnych informacji od stycznia ma się pojawiać już w nowej formule w... TVP Info.
Na antenie TVP Info losowania mają być pokazywane trzy razy w tygodniu - we wtorki, czwartki i soboty.
Informacji tych nie potwierdzają jednak na razie zainteresowane strony.
"Przetarg w tej sprawie nie jest jeszcze zakończony" - ucina Piotr Gawron, rzecznik prasowy Totalizatora Sportowego. Choć jednocześnie przyznaje on, że rozmowy są już na ostatecznym etapie.
Z kolei biuro prasowe TVP zastrzega, że do czasu podpisania umowy pomiędzy telewizją a Totalizatorem stacja nie udziela żadnych informacji o szczegółach tego projektu.
Pewne jest jednak, że losowanie zniknie z Polsatu. Z końcem tego roku wygasa dziesięcioletnia umowa z tą stacją na pokazywanie "Studia Lotto".
Totalizator rozpoczął poszukiwania partnera na kolejne lata, jednak początkowo żadna stacja nie była zainteresowana pierwszą ofertą współpracy, jaką przedstawiła firma. Ogłoszono więc kolejny przetarg, do którego zgłosiły się TVN i TVP. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, ten przetarg wygrała TVP Info. Po dekadzie program wróciłby tym samym do telewizji publicznej.
Jednak to niejedyna zmiana, jaka nastąpi w losowaniach. Jeszcze w kwietniu rozstrzygnięty został przetarg na stworzenie nowej formuły programu "Studio Lotto". Raz w miesiącu losowanie ma się zmieniać w wielkie rozrywkowe widowisko. Według nieoficjalnych informacji będzie przypominać tego typu loterie z zachodnich stacji. Program ma się stać bardziej dynamiczny i nowoczesny, a piłki z numerkami podczas losowań mają wyciągać polscy celebryci.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z tej nowej formuły.
"Dla wielu graczy największymi gwiazdami podczas każdego losowania są piłeczki z liczbami" - mówi Ryszard Rembiszewski, który przez 22 lata był prowadzącym ten program.
"Dlatego nie spodoba im się, gdy ten wieczór zmieni się w program rozrywkowy. Rozumiem, że taki przekaz ma odmłodzić odbiorców Studia Lotto, ale przecież większość graczy to starsi ludzie nieprzepadający za wielkimi zmianami" - dodaje.