Stefano Terrazzino: Ulubieniec Polaków

Muzyka towarzyszyła mu od dziecka, ale śpiewaniem zajął się dopiero za namową Justyny Steczkowskiej. - Wszystko zaczęło się przez przypadek, gdy na potrzeby jednego z odcinków "Tańca z Gwiazdami" stworzyliśmy duet - wspomina Stefano Terrazzino.

To właśnie jurorka "The Voice of Poland", która nieraz udowodniła, że potrafi wyłowić nieoszlifowane diamenty wokalne, zmotywowała go do pracy. Tancerz żartuje nawet, że Steczkowska jest matką chrzestną jego kariery wokalnej. - Nauczyła mnie, iż zawsze trzeba śpiewać od serca, a na scenie pokazywać prawdziwe emocje, bo publiczności nie da się oszukać - twierdzi.

Dzięki temu 7 lat temu wydał debiutancką płytę, a teraz święci triumfy w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Na przekór niedowiarkom twierdzącym, że król parkietu nie ma szans w starciu z profesjonalistami.

Pasję do tańca także odkrył w sobie dość późno, bo jako szesnastolatek. - Pochodzę z artystycznej rodziny. Ojciec lubił tańczyć i miał nawet przezwisko "Disco King", dziadek natomiast pięknie śpiewał - przyznaje Stefano Terrazzino.

To właśnie najbliżsi zapisali go na pierwsze zajęcia. Dlaczego? - Byłem bardzo nieśmiały, a rodzice chcieli, żebym nabrał pewności siebie - twierdzi.

Zanim jednak oddał się treningom całym sercem, zdążył ukończyć szkołę kostiumologii i nawet rozpoczął pracę w zawodzie. Szybko jednak zrozumiał, że to parkiet jest jego przeznaczeniem. - Nie wyobrażam sobie życia bez tańca - tłumaczy i dodaje: - To on ukształtował mój charakter.

Przypomnijmy, że Terrazzino wystąpił jak dotąd w 8 edycjach "Tańca z Gwiazdami" i wraz ze swoimi partnerkami czterokrotnie zdobył Kryształową Kulę.

MP

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!