Spragniona sławy

To wydaje się niewiarygodne. Być znanym z tego, że... jest się znanym. Jednak Paris Hilton, dziedziczka hotelarskiej fortuny jest najlepszym tego przykładem. Nie jest aktorką, piosenkarką czy politykiem. Ona po prostu jest.

Jej pradziadek, Conrad Hilton, założył sieć hoteli. To zapoczątkowało tworzenie rodzinnej fortuny. Tak dużej, że Paris i jej troje rodzeństwa nie muszą już pracować. Dzieciństwo spędziła w jednym z hoteli na Manhattanie, który stał się jej własnością. Gdy skończyła szkołę średnią, wiedziała już, co chce robić w życiu. Być sławną.

- Jestem osobą, której nie wystarcza tylko posiadanie dużej ilości pieniędzy - powtarzała często w wywiadach. Postanowiła więc zacząć od modelingu. Pozowała do magazynów, a jej przyjaciółmi stali się najwięksi projektanci.

To nie przyniosło jednak oczekiwanych efektów. Dopiero gdy media zaczęły przypisywać jej romanse m.in. z Leonardo DiCaprio, Edwardem Furlongiem, Jaredem Leto i synem Stinga, zaczęło być o niej głośno.

- Ludzie uważają, że jestem zepsuta i głupia. To nieprawda. Jestem mądrzejsza, niż większość z nich - mówi z przekonaniem.

Dzięki rozgłosowi udało jej się zagrać w filmach i zaistnieć na muzycznym rynku. Jej obfite w skandale życie stało się też gotowym scenariuszem filmu fabularnego "Gwiazda paparazzich - Historia Paris Hilton" . Nieprzychylne wciąż opinie i recenzje nie załamują dziedziczki fortuny.

- Nie zwracam uwagi na krytykę. To czysta zazdrość. Staram się po prostu być sobą i robić to, na co mam ochotę - wyznaje.

Rozgłos przyniosły jej także pobyty w więzieniu za posiadanie narkotyków i jazdę po pijanemu. Na wolność wyszła po kilku dniach, bo jak twierdziła, "nie mogli jej nic zrobić".

- Jej życie przypomina bajkę - mówią wielbiciele. - Nie przejmuję się problemami, bo ich nie mam - odpowiada zadowolona z siebie celebrytka...

RO

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!