Reklama

Simon Cowell: Juror od seksu?

Simon Cowell, słynny juror programów "American Idol" i "X-Factor", ujawnił prezenterowi CNN - Piersowi Morganowi, jaka była najdziwaczniejsza propozycja pracy w jego życiu. Cowell miał dostać 150 tysięcy dolarów za ocenę... łóżkowych umiejętności dwojga kochanków.

Cowell ujawnił, że nietypową propozycję złożył mu pewien biznesmen, który chciał, aby słynny juror towarzyszył mu i jego żonie w sypialni. Cowell dodał, że był tak zaskoczony ofertą, że natychmiast ją odrzucił.

"Zaproponował mi 150 tysięcy dolarów za krytykę jego seksu z własną żoną. Najbardziej szalone jest jednak to, że nie zgodziłem się. To tylko przyglądanie się, nie? Zrobiłbym to [dzisiaj] nawet za 50 tysięcy" - powiedział Cowell.

"Może [moja odmowa] związana była z faktem, że nie znałem ich zbyt dobrze? A może to, że on wydawał się traktować całą sprawę całkowicie poważnie, podczas gdy ja wiedziałem, że nie wytrzymam i [w pewnym momencie] parsknę śmiechem" - dodał Cowell.

Reklama

"Uznałem wtedy, że to zbyt szalone. Dziś jednak tego żałuję" - powiedział celebryta w programie Piersa Morgana.

Cowell dodał też, że to nie jedyna lukratywna oferta, którą odrzucił w życiu.

"Mój agent zadzwonił kiedyś z informacją: 'Mam dla ciebie świetną wiadomość, Simon. Zaoferowano ci milionowy kontrakt reklamowy. Jest jednak i zła wiadomość: to Viagra'" - Cowell przypomina sobie inna sytuację.

"Zacząłem się zastanawiać czy to komplement, czy obraza. Powiedziałem jednak: 'Nie!'. Dla mnie najlepszą viagrą jest obecność w telewizji. Dziewczyny bardziej cię lubią. Tak jest łatwiej" - zakończył juror.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Simon | juror
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy