Reklama

Serial na podstawie powieści Stephena Kinga

To jeden z najciekawszych projektów adaptacji literatury Stephena Kinga, jakie obecnie powstają. W ośmioodcinkowym serialu "Lisey's Story" w rolach głównych zobaczymy m.in. Julianne Moore, Clive'a Owena oraz Jennifer Jason Leigh. Serial reżyseruje twórca "Jackie" Pablo Larrain. Występujący w jednej z ról Dane DeHaan przybliżył, czego można spodziewać się po produkcji.

To jeden z najciekawszych projektów adaptacji literatury Stephena Kinga, jakie obecnie powstają. W ośmioodcinkowym serialu "Lisey's Story" w rolach głównych zobaczymy m.in. Julianne Moore, Clive'a Owena oraz Jennifer Jason Leigh. Serial reżyseruje twórca "Jackie" Pablo Larrain. Występujący w jednej z ról Dane DeHaan przybliżył, czego można spodziewać się po produkcji.
Dane DeHaan zagra jedną z głównych ról w "Lisey's Story" /Cindy Ord /Getty Images

"Lisey's Story" oparty został na wydanej w 2006 roku książce Stephena Kinga zatytułowanej "Historia Lisey". Jak przyznaje sam King, jest to jedna z jego ulubionych powieści, jakie kiedykolwiek napisał. Stanowiąca połączenie romansu i horroru psychologicznego, opowiada o Lisey Landon, wdowie po odnoszącym sukcesy pisarzu. Fabuła powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. W teraźniejszości oraz w przeszłości, kiedy dzięki wspomnieniom głównej bohaterki poznajemy bliżej życie jej męża.

"Myślę, że to będzie naprawdę fajne. Na planie było naprawdę dobrze i robiliśmy tam fajne rzeczy. Reżyser jest niesamowity, operator jest super. Naprawdę mam nadzieję na to, że niedługo uda nam się zakończyć zdjęcia, bo czuję, że robimy coś dzikiego, szalonego, strasznego i genialnego. Naprawdę jestem podekscytowany tym projektem" - mówi DeHaan w wywiadzie dla portalu "Comingsoon", odnosząc się m.in. do przymusowej przerwy w zdjęciach spowodowanej przez pandemię COVID-19. Twórcy serialu liczą na to, że wkrótce będą mogli je dokończyć.

Reklama

DeHaan nie zdradza szczegółów odnośnie granej przez niego postaci Jima Dooleya. Mówi jedynie, że Dooley będzie się różnić od książkowego pierwowzoru. Jak sam twierdzi, Stephen King - który jest zarazem autorem scenariusza serialu - przy tworzeniu serialowej postaci zainspirował się rozmowami z aktorem. "Tak naprawdę to King napisał kilka scen w oparciu o nasze rozmowy. Świetnie było to grać i myślę, że ta postać zostanie zapamiętana. To dziwny koleś, ale nie chcę zdradzać zbyt wiele. Mieliśmy wiele zabawy biorąc to, co King napisał w książce i aktualizując to przez pryzmat teraźniejszości. Zarazem zrobiliśmy to w naprawdę dziwny i odrażający sposób" - mówi aktor znany z roli Valeriana z filmu Luca Bessona "Valerian i Miasto Tysiąca Planet".

Serial "Lisey’s Story" produkowany jest dla platformy streamingowej Apple TV+. Jednym z jego producentów jest J.J. Abrams, dla którego to już trzeci projekt związany z twórczością Stephena Kinga. Wcześniej wyprodukował seriale "22.11.63" oraz "Castle Rock".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Stephen King
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy