Rosja oburzona filmem Pospieszalskiego
Czy Telewizja Polska z Janem Pospieszalskim na czele pogorszą stosunki Polski z Rosją? Wyemitowany na początku tygodnia przez Jedynkę film "Solidarni 2010" wywołał emocje nie tylko w Polsce, ale także w Rosji. Będzie skarga do KRRiT.
Rosyjskie media z oburzeniem relacjonują emisję filmu "Solidarni 2010" w TVP1, w którym padają oskarżenia pod adresem Rosjan w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem - podaje radio TOK FM.
Dziennikarze zza naszej wschodniej granicy nazwali obraz "skandalicznym" i "obrzydliwym". Nie mają także wątpliwości, że film wyemitowano specjalnie w dniu, gdy ogłoszono, że kandydatem na prezydenta PiS-u będzie Jarosław Kaczyński. W swoich tekstach podkreślają jednak, że obraz wywołał protesty wśród Polaków, a publiczna telewizja, która nadała program, jest w rękach PiS.
O kontrowersyjnym filmie informowaliśmy już wczoraj. Temat także wywołał ożywioną dyskusję wśród naszych czytelników, o czym świadczy m.in. liczba komentarzy.
Przypomnijmy, że autorzy filmu, m.in. Jan Pospieszalski, są krytykowani, że pokazali tylko jedną stronę żałoby w Polsce. W filmie, bez wyjaśnień, padają kontrowersyjne opinie, które sugerują, że katastrofa to był zamach wymierzony w elitę kraju, że media zaszczuły Lecha Kaczyńskiego, a władza została przekazana mafijnym układom medialno-biznesowym. Nie brakuje także ataków na Rosjan oraz media, typu: "Gazeta Wyborcza okłamuje naród".
Wybrane opinie mają przekonać widza, że zły wizerunek Lecha Kaczyńskiego to propaganda wrogich mediów oraz "obcych sił". Z kolei pod adresem tragicznie zmarłego padają jedynie dobre słowa w stylu: "kocham pana prezydenta".
Lewica zapowiada złożenie skargę do KRRiT za wykorzystywanie śmierci do celów politycznych przez TVP1. Według SLD, film pokazuje "przekoloryzowaną rzeczywistość, wygodną dla prawicy".