"Rolnik szuka żony": Ulubieniec widzów
Adam Kraśko, jeden z bohaterów reality show "Rolnik szuka żony", to facet nietuzinkowy. Kto inny sprawiłby, że jego dziewczyny, zamiast walczyć, polubiły się?
Dlaczego zdecydował się pan na udział w programie?
Adam Kraśko: - Chciałem znaleźć drugą połówkę, pragnąłem poznać ciekawych ludzi, przeżyć niezapomnianą przygodę. I udało się.
Zdarza się, że ludzie poznają drugie połówki bez udziału telewizji...
- Jak najbardziej, mnie też się takie rzeczy zdarzały. Ale generalnie, jeśli dostałem taką szansę, dlaczego miałbym z niej nie skorzystać?
Oczywiście. A "dostałem taką szansę" to znaczy dokładniej...
- Zostałem znaleziony przez firmę producencką.
I kiedy już znalazł się pan w programie, czuł się pan swobodnie, adorując kilka kobiet jednocześnie?
- Raczej tak. My, mężczyźni, mieliśmy większy komfort, to dziewczyny były bardziej spięte. Jako kandydaci byliśmy już przyzwyczajeni do kamery.
No i panie zapewne czuły się rywalkami, prawda?
- Myślę, że akurat jeśli chodzi o te, które ja wybrałem: Izę, Sylwię, Ankę, to rywalizacji nie było widać. Stanowiliśmy zgraną paczkę.
Z którąś weźmie pan ślub?
- Dopuszczam taką możliwość. Mogę powiedzieć, że szanse są pół na pół. To troszeczkę brak zdecydowania, ale wynika z tego, że nauczony doświadczeniem nie chcę szybko się angażować.
Czyli nie zakochał się pan?
- Ale z całą pewnością zaprzyjaźniłem się ze wszystkimi!
A jak to się stało, że zainteresował się pan muzyką?
- Zawsze ciągnęło mnie do instrumentów, do tańca. Mój świętej pamięci dziadek grał na akordeonie i trochę to przeszło na mnie.
Podobno przez udział w programie chciał pan przełamywać stereotypy dotyczące rolników?
- Sądzę, że polski rolnik jest uważany za kogoś, kto oprócz swojej pracy nie zna się na niczym. Obcy mu jest komputer, nie wyjeżdża do miasta na występy, koncerty, nie rozwija swojej wiedzy. Tak nie jest.
Jak pan z tym walczy? Jakie pan np. ma wykształcenie?
- Średnie ogólne. Wydaje mi się, że zaprzeczam wizerunkowi rolnika, który jest zakompleksiony, czuje się gorszy, trudno nawiązuje kontakty z innymi. Ja słucham muzyki, cenię dobrą książkę, film. Nawet jeśli są trudne w odbiorze, staram się sięgać po takie pozycje, bo po prostu to lubię.
A jakie książki pan czyta najchętniej?
- Rodzaj twórczości, który ja osobiście preferuję, to na pewno sensacja, thrillery polityczne i książki historyczne. Konkretnie o drugiej wojnie światowej. Opisy bitew, odkrywanie tajemnic...
Panie Adamie, program spełnił pana oczekiwania?
Jestem zadowolony i gdybym miał szansę zgłosić się drugi raz, na pewno bym to zrobił.
Rozmawiała Katarzyna Sobkowicz.
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!