"Rolnik szuka żony: 5,34 milionów widzów oglądało finał
5,34 mln widzów oglądało w niedzielny wieczór finałowy odcinek drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony". To rekord zakończonej właśnie odsłony show.
W ostatniej odsłonie programu "Rolnik szuka żony 2" - nagrywanej ponad dwa miesiące po wydarzeniach z "randkowego" odcinka - dowiedzieliśmy się, jak rozwinęły się związki czterech rolników i rolniczki Ani. W finałowym odcinku pojawili się również uczestnicy, którzy wcześniej pożegnali się z programem, bo nie zostali wybrani przez rolników.
Wielkim rozczarowaniem okazał się związek Ani i Mariusza. Anna przed kamerami oświadczyła, że bardzo zawiodła się na mężczyźnie i oddała mu pierścionek zaręczynowy. Prowadząca Marta Manowska przyglądała się temu ze sporym zaskoczeniem. Przed kamerami rolniczka szczerze wyznała: "Nie powinnam już wtedy tego pierścionka przyjmować". Ania zarzuciła między innymi swojemu wybrankowi, że nie kupił pierścionka sam, ale poprosił o to swoją mamę... Mariusz nie krył rozczarowania. "Kiedyś oddałbym za nią swoją rękę, skoczyłbym w wodę, żeby była szczęśliwa. Dzisiaj już nie" - powiedział z żalem To chyba definitywny koniec tego związku.
Na wspólną przyszłość z Eugeniuszem nie może również liczyć Lilianna. "Jestem rozczarowana" - powiedziała wyraźnie zawiedziona całą sytuacją wybranka rolnika. Para nie widziała się od ponad dwóch miesięcy, a najstarszy uczestnik programu podkreślił, że niczego nikomu nie obiecywał i że nie chce komplikować sobie życia. "Serce mam czyste" - stwierdził. Pytanie, po co Eugeniusz zgłosił się do programu "Rolnik szuka żony".
Na szczęśliwe zakończenie może z pewnością liczyć Grzegorz i Ania. Ta para od początku wyglądała na najbardziej zdecydowaną w programie. Rolnik przyznał, ze snują wspólne plany na przyszłość. Widzowie wiedzą już, że Grzegorz szuka pierścionka dla Ani. "Podsuwa mi od czasu do czasu różne katalogi" - powiedziała uśmiechnięta dziewczyna. Z kolei rolnik, jak zwykle tajemniczo, wyznał: "Rozmawiamy sobie z Anią o różnych sprawach".
Kwitnie również związek Roberta i Agnieszki. "Jesteśmy w przedsionku miłości" - poetycko stwierdził rolnik. "Jestem teraz innym człowiekiem, nie jestem już sam" - dodał. Agnieszka przyznała, że dzięki temu programowi mogła poznać Roberta i nie musi już szukać szczęścia gdzie indziej. "Czuję się jakbym wygrała w totolotka. Wygrałam miłość" - szczerze przyznała przed kamerami. Marta Manowska stwierdziła, że będzie im kibicować.
Największą niespodzianką finału było spotkanie z Rafałem i Justyną. Po poprzednim odcinku raczej nikt nie spodziewał się, że ich znajomość będzie kontynuowana. "Justyna, różnimy się. Brakuje mi w tobie spontaniczności" - oświadczył wtedy Rafał. "Chciałabym, żeby Rafał zrozumiał, czego tak naprawdę chce" - powiedziała dziewczyna. W finale okazało się, Rafał wcale nie rozstał się z Justyną i że to on jako pierwszy podjął próbę naprawy ich relacji i zadzwonił do dziewczyny. "Trochę się nam pozmieniało" - wyznał uśmiechnięty rolnik. Na pytanie Manowskiej, czy dzisiaj są parą, dziewczyna odpowiedziała: "Tak". "Daliśmy sobie szansę i nie obchodzi nas, co ludzie mówią" - dodała Justyna. Co za niespodzianka!
W okresie świątecznym widzowie telewizyjnej Jedynki obejrzą specjalny odcinek programu "Rolnik szuka żony", w którym spotkają się uczestnicy pierwszej i drugiej edycji i opowiedzą o swoich doświadczeniach, związanych z produkcją.
Wiemy już, że powstanie kolejna edycja show. TVP ogłosiła, że poszukuje bohaterów do trzeciej edycji programu "Rolnik szuka żony".