"Rolnik szuka żony 2": Pierwsze rozstania
To były trudne dni. Pierwsze szczere rozmowy, rozczarowania i pożegnania. W niedzielę, 11 października, w szóstym odcinku drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony" widzowie spotkali się z niektórymi uczestnikami po raz ostatni.
Niektórzy podjęli już decyzję. Ktoś został odprawiony do domu, a ktoś przeszedł dalej i będzie walczył o miłość. Sprawdźmy, kogo wybrali rolnicy, a z kim było im nie po drodze?
Przypomnijmy, że biorący udział w programie rolnicy zaprosili do swych domów po 3 kandydatów na żony (i mężów). Ania wybrała Mariusza (39 l.), Łukasza (28 l.) i Jakuba (38 l.). Eugeniusz zdecydował się na Liliannę (63 l.), Krystynę (68 l.) i Stanisławę (62 l.). Wybór Grzegorza to Anna (24 l.), Mirella (20 l.) Paulina (21 l.). U Rafała znalazły się Justyna (26 l.), Kamila (23 l.) i Marta (26 l.). Robert zaprosił Agnieszkę (31 l.), Joannę (27 l.) i Krystynę (24 l.).
"Żeby czuć zazdrość, człowiekowi musi na kimś bardzo zależeć, a nam chyba nie zależy" - powiedziała Rafałowi wprost Kamila. "Grasz w otwarte karty" - stwierdził chłopak. "Nie dogadujemy się. Nie można polemizować z miłością. Jest albo jej nie ma. To jest bardzo proste. Jestem już spakowana" - oświadczyła. Początkowo wydało się, że Rafał jest szczerością Kamili zaskoczony, ale ostatecznie przyznał jej rację. Kamila w szóstym odcinku opuściła dom rolnika. Tylko kto komu w tym przypadku dał kosza? Na placu boju pozostały Justyna i Marta.
Dziewczyny Roberta kibicowały mu w zawodach strażackich. Potem mężczyzna zabrał Krystynę na przejażdżkę rowerową i piknik. Para miło gawędziła, były nawet pocałunki, ale atmosfera prysła, gdy Krystyna powiedziała, że nie zamierza rezygnować z pracy zawodowej. "Zaskoczył mnie ten pomysł. Wydawało mi, że jeśli ktoś napisał do mnie list, to jest zdeterminowany, żeby zmienić swój styl życia" - wyznał rolnik. Na razie Robert nie podjął decyzji, która z trójki dziewczyn ma opuścić jego dom. W walce o jego serce wciąż liczą się Agnieszka, Joanna i Krystyna.
"Do tej pory z całej trójki najbardziej rozczarował mnie Łukasz" - wyznała Ania. W szóstym odcinku mężczyzna nie chciał wziąć do ręki robaka. "Brzydzę się tym, a nie boję" - powiedział, gdy koledzy zaczęli się z niego śmiać. Okazało się też, że Łukasz nie umie łowić ryb i prace gospodarskie nie są jego domeną. Ania postanowiła się z nim pożegnać. "Kobieta potrzebuje silnego ramienia, a ja go u ciebie nie znalazłam. Na tym dniu twój udział w programie się kończy" - powiedziała otwarcie Łukaszowi. Mariusz i Jakub nie kryli zaskoczenia. "Teraz będziecie musieli się bardziej starać" - stwierdziła Ania.
"Nie wiem, co powiedzieć" - oświadczył pan Eugeniusz, kiedy wrócił od lekarza do domu i stwierdził, że kobiety pomalowały jego bramę. "Ja nie wiem, czy to moja brama, jakieś kwiatuszki..." - przyznał. "Trochę mnie denerwują te babskie kolory" - dodał. Lilianna, Krystyna i Stanisława musiały sprawdzić się w koszeniu trawnika. Następnie pan Eugeniusz wybrał się z Krystyną do lasu. Nie był to jednak zwykły spacer - kobieta usiłowała go namówić na nordic walking. "Jasna cholera, zaczynasz mnie denerwować" - zakrzyknęła Krystyna do rolnika, który nie był zachwycony tym pomysłem. Wszystkie trzy panie na razie mają równe szanse na bycie życiową partnerką pana Eugeniusza.
Prawdziwa żona rolnika nie tylko musi umieć gotować, dla Grzegorza ważne jest, aby umiała też obsługiwać maszyny rolnicze. Dziewczyny nieźle sobie z tym poradziły. "Sprawdzam się tutaj we wszystkim" - powiedziała zadowolona z siebie Mirella. Dziewczyna nie kryła zaskoczenia, gdy okazało się, że to ona jako pierwsza musi opuścić dom Grzegorza. O jego serce walczą teraz Paulina i Ania. Trudno jednak nie zauważyć, że rolnik bardziej zainteresowany jest Anią. "Łatwo nam się nawiązuje kontakt, rozmowa jest bardzo naturalna" - wyznał z zadowoleniem.
Kolejny, siódmy odcinek programu "Rolnik szuka żony" już w następną niedzielę, 18 października.