"Rolnik szuka żony 2": Bohaterowie nie mogą się zdecydować
Czas, jaki pozostał do podjęcia ostatecznych decyzji, zbliża się nieubłaganie. Czy w ósmym odcinku programu "Rolnik szuka żony 2", który widzowie telewizyjnej Jedynki obejrzeli 1 listopada, rolnicy wreszcie zdecydowali, kto jest ich "drugą połówką"?
Były rozmowy przy świecach, operowe arie i wyprawa po nenufary taka, jak w serialu "Noce i dnie". Były też pierwsze pocałunki przy szampanie. Niektórzy bliżej poznawali rodziny i znajomych rolników, inni przełamywali kolejne bariery w tańcu. Jednak ósmy odcinek znowu nie przyniósł rozwiązania...
W domu Rafała mieszkają wciąż dwie dziewczyny - Marta i Justyna. Tym razem chłopak postanowił zabrać na randkę Martę. Na pola pełne zbóż pojechali traktorem. Marta chciała dowiedzieć się, czy Rafał myśli o niej poważnie. Sama przyznała, że bardzo jej na nim zależy, co chyba wystraszyło młodego rolnika. "Zobaczyłem, że zależy jej aż za bardzo, więc postanowiłem przyhamować" - powiedział Rafał. "Myślałam, że będą jakieś przytulaski, głębsze spojrzenia w oczy" - wyznała zawiedziona dziewczyna. "Z tobą rozmowa bardziej mi się klei niż z Justyną" - stwierdził Rafał, ale to wcale nie znaczy, że podjął decyzję... "Jeszcze nie wybrałem" - powiedział.
Ania też nie zdecydowała, czy wybiera Jakuba czy Mariusza. Tym razem kobieta poprosiła panów o przygotowanie drewna na wspólnego grilla. "To grill pożegnalny, jutro trzeba podjąć decyzję. Jutro jeden z panów odjedzie do domu" - powiedziała rolniczka. "Jest adrenalina, są nerwy. Jednemu z nas będzie przykro. Nie wiem, jak byśmy się starali, to Anna wybiera. Jestem zazdrosny" - przyznał Jakub. "Ania jest piękną kobietą, jest bardzo swojska, może cały dzień biegać boso" - dodał Mariusz. To właśnie jego na randkę zaprosiła Ania. Romantyczny wieczór zakończył się wyprawą po nenufary - Mariusz wszedł w ubraniu do stawu, aby zerwać kwiaty dla kobiety swego życia (widzowie obejrzeli scenę jak z serialu "Noce i dnie"). "Jestem szczęśliwa" - powiedziała Ania. Kogo wybierze?
Robert ma w domu aż trzy kandydatki na żonę rolnika. Mężczyzna wciąż nie wie, czy wybrać Joannę, Krystynę czy Agnieszkę. Tym razem mężczyzna postanowił pokazać kobietom, jak wygląda... sztuczne zapładnianie krowy. Krystyna była przerażona. "Obrzydliwe" - stwierdziła. Agnieszka i Joanna przyjęły tę sytuację ze spokojem. W tym odcinku na randkę (kolacja przy świecach) mężczyzna zabrał Joannę. "Masz długą linię miłości" - powiedział Robert, patrząc na jej dłoń. "Ty jesteś najspokojniejsza" - dodał. "Kiedyś byłam chorobliwie nieśmiała" - wyznała Joanna. Rolnik był pod wrażeniem jej szczerości. Decyzji jednak w tym odcinku nie podjął.
Eugeniusz ma również w domu trzy panie - Liliannę, Krystynę i Stanisławę. Tym razem najstarszy w programie rolnik na randkę zabrał panią Stanisławę, która pojawiła się w spódniczce mini i w szpilkach. Krystyna i Lilianna trochę z niej żartowały, ale starsza pani powiedziała z uśmiechem: "Jestem seksi bomba". "Ona ma taki seksapil i takie świdrujące oczy, trochę wyzywające" - przyznał pan Eugeniusz. "Ja taka jestem" - wyznała pani Stanisława, dodając: "Dla mnie tu nie ma konkurentek". Czy na pewno? Co zrobi 74-letni Eugeniusz? Wciąż nie wiadomo...
Grzegorz, który jako jedyny dokonał wyboru, postanowił pokazać Ani inne oblicze pracy rolnika - całą szafę różnych dokumentów, które musi przygotowywać. "Super wyglądasz, jak tak sobie siedzisz w tym biurze, na pewno lepiej niż ja" - komplementował dziewczynę 29-letni mężczyzna. Potem zabrał ją na przejażdżkę traktorem i nieco droczył się z nią podczas jazdy. "Bardzo lubi mi dokuczać i to chyba sprawia mu ogromną radość" - powiedziała z uśmiechem Ania. Następnie para wybrała się... do kościoła. "Mieliśmy ochotę porozmyślać. O nas, o przyszłości" - wyznał Grzegorz. Czyżby szykował się pierwszy ślub w programie? Grzegorz przedstawił już Anię swojej rodzinie i przyjaciołom.
Kolejny odcinek już 8 listopad. Wtedy dowiemy się, jakie decyzje podjęli pozostali rolnicy.