Reklama

Redbad Klijnstra na dłużej w "Komisji morderstw"

Moja rola w serialu "Komisja morderstw" miała być tymczasowa, gościnna, ale okazało się, że na tyle spodobała się twórcom, że zostałem zaproszony do dalszej współpracy - mówi Redbad Klijnstra. Aktor przyjął te wiadomość z satysfakcją, bo jak przyznaje, prywatnie też lubi kryminały, choć bardziej te w klasycznym wydaniu. Poza rolą w nowym serialu TVP1, można go oglądać w kolejnych odcinkach "Na dobre i na złe" oraz jako współgospodarza dokumentalnego cyklu "Nienasyceni" w TVP Kultura.

Moja rola w serialu "Komisja morderstw" miała być tymczasowa, gościnna, ale okazało się, że na tyle spodobała się twórcom, że zostałem zaproszony do dalszej współpracy - mówi Redbad Klijnstra. Aktor przyjął te wiadomość z satysfakcją, bo jak przyznaje, prywatnie też lubi kryminały, choć bardziej te w klasycznym wydaniu. Poza rolą w nowym serialu TVP1, można go oglądać w kolejnych odcinkach "Na dobre  i na złe" oraz jako współgospodarza dokumentalnego cyklu "Nienasyceni" w TVP Kultura.
Redbad Klijnstra przyznaje, że jego grafik zawodowy jest obecnie szczelnie wypełniony /Paweł Wrzecion /MWMedia

Fabuła serialu "Komisja morderstw" to dwanaście niewyjaśnionych historii sprzed lat. Akcja toczy się na Dolnym Śląsku, a policjanci ze specjalnego wydziału muszą się wykazać niezwykłą przenikliwością i zdolnościami analitycznymi, by w zakamarkach przeszłości i przepastnych archiwach znaleźć rozwiązanie intrygujących spraw.

- To będzie mroczna rola, nieoczywista, ale nie mogę za dużo zdradzać. Miała być tymczasowa, gościnna, ale okazało się, że na tyle twórcom spodobała się ta postać, jej kompleksowość, że dostałem wiadomość, że współpraca ze mną będzie kontynuowana - mówi agencji Newseria Lifestyle Redbad Klijnstra.

Reklama

Aktor przyznaje, że dobrze czuje się w tej roli, a prywatnie również lubi kryminały, choć w nieco innej odsłonie. - Bardziej jestem wielbicielem kryminałów klasycznych, takich jakie pisała np. Agatha Christie. Natomiast w serialu "Komisja morderstw" rzeczywiście ciekawe jest to, że to są morderstwa sprzed wielu lat, niewyjaśnione, do których bohaterowie wracają. I to jest taki smaczek, to trochę ma taką atmosferę jak teraz te newsy o pociągu ze złotem. Mroczne czasy II wojny światowej również pojawiają się w tym serialu - podkreśla Klijnstra.

Aktor przyznaje, że jego grafik zawodowy jest szczelnie wypełniony. Można go oglądać m.in. w kolejnych odcinkach "Na dobre i na złe" oraz "Ojca Mateusza". Poza grą w serialach realizuje się również w innej roli. - Jestem również bardzo dumny z cyklu dokumentalnego, który współprowadzę z Emilią Komornicką w TVP Kultura pt. "Nienasyceni", gdzie szukamy ciekawych artystów i menadżerów kultury, którzy zmieniają świat wokół siebie i zmieniają często życie ludzi, z którymi mają do czynienia na dłużej - przyznaje Klijnstra.

Redbad Klijnstra zagrał również w filmie "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauzego, który wyświetlany jest obecnie na ekranach polskich kin.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Redbad Klynstra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy