Reklama

Rafał Maślak: Aktorstwo to niełatwy zawód

Rafał Maślak twierdzi, że praca na planie serialu "Na sygnale" była dla niego ciekawą przygodą. Ma też nadzieję, że jego wątek zostanie rozbudowany i będzie pojawiał się także w kolejnych odcinkach produkcji. Model nie ukrywa jednak, że aktorstwo nie jest łatwym zawodem, wymaga bowiem dużo cierpliwości i umiejętności wyrażania emocji.

Rafał Maślak twierdzi, że praca na planie serialu "Na sygnale" była dla niego ciekawą przygodą. Ma też nadzieję, że jego wątek zostanie rozbudowany i będzie pojawiał się także w kolejnych odcinkach produkcji. Model nie ukrywa jednak, że aktorstwo nie jest łatwym zawodem, wymaga bowiem dużo cierpliwości i umiejętności wyrażania emocji.
Model twierdzi, że potencjalny romans jego bohatera nie stanowi problemu dla jego partnerki /Mieszko Pietka /AKPA

Jako aktor Rafał Maślak zadebiutował wiosną 2016 roku w serialu TVN "Druga szansa", gdzie grał samego siebie. Jesienią zaczął natomiast pracę na planie dwóch kolejnych seriali: "Wmiksowani", gdzie partnerował takim gwiazdom jak Michał Piróg, Ada Fijał i Katarzyna Zielińska, oraz "Na sygnale". W tym drugim formacie wcielił się w postać dowódcy strażaków współpracujących z ratownikami medycznymi. Model twierdzi, że rola ta była dla niego ogromną przygodą.

- Kiedyś byłem na co dzień strażakiem, teraz jestem bardziej reprezentacyjnie, ale fajnie było sobie wszystko przypomnieć i tym bardziej utożsamiałem się z zawodem, który kiedyś wykonywałem. Było super - mówi Rafał Maślak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Model nie ukrywa, że aktorstwo nie jest łatwym zawodem. Największym wyzwaniem było dla niego zachowanie cierpliwości, zdarzało się bowiem, że na planie zdjęciowym był wcześnie rano, a na ujęcia ze swoim udziałem musiał czekać nawet kilka godzin. Serial kręcony jest poza Warszawą, nie miał więc możliwości powrotu do domu. Trudnością było dla niego również wyrażanie emocji. - Trzeba zapamiętać tekst i jeszcze wyrazić to tak, żeby wyglądało naturalnie, a nie jak recytowanie tekstu, który się dostało. Fajna przygoda, bardzo mi się podobało - przyznaje Maślak.

Serial "Na sygnale" kręcony jest z dużym wyprzedzeniem, odcinki z gościnnym udziałem Rafała Maślaka będzie można zobaczyć dopiero na początku lutego. Model ma nadzieję, że będzie mógł kontynuować przygodę z aktorstwem, zwłaszcza że scenarzyści nie wykluczają rozbudowania jego wątku. - Jeżeli straż będzie występowała w serialu, to wtedy ja, jako dowódca jednostki, będę się tam pojawiał. Może zagram coś więcej, bo jednej ze scen podrywałem dziewczynę, która jest ratowniczką. Może będzie jakiś romans serialowy? - zastanawia się Maślak.

Dowódca strażaków zainteresuje się członkinią załogi ratowników, 25-letnią Martyną Kubicką, w którą wciela się Monika Mazur. Model twierdzi, że potencjalny romans jego bohatera nie stanowi problemu ani dla niego, ani dla jego partnerki, Kamili Nicpoń. Oboje zdają sobie sprawę, że jest to tylko fikcja i profesjonalnie podchodzą do kwestii zawodowych. - Moja Kamila wie, że podchodzę do tego czysto profesjonalnie, więc tutaj nie ma zazdrości, tak myślę. Zobaczymy, jak obejrzy odcinki w telewizji - śmieje się Maślak.

Serial "Na sygnale" to spin-off słynnego formatu "Na dobre i na złe". Opowiada o grupie ratowników medycznych związanych ze szpitalem w Leśnej Górze. Można go oglądać w każdą środę o godzinie 21:45 na antenie TVP2.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Rafał Maślak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy