Przeszła metamorfozę
Jej "Ruda"dojrzała. Z delikatnej dziewczyny stała się bezwzględną egzekutorką zdrajców. - To były dla mnie najtrudniejsze sceny - przyznaje aktorka i zdradza swoje najbliższe zawodowe plany.
Serial "Czasu honoru" dał młodym aktorom popularność. Czym dla pani jest rola "Rudej"?
Karolina Gorczyca: - 'Ruda' była i jest dla mnie postacią, która nieustannie się zmienia, zdobywa duże życiowe doświadczenia. Nie pozostawia mnie bierną, bo ciągle wymaga ode mnie kreatywności. Darzę ją wielką sympatią i czuję się z nią mocno związana. To dla mnie wyjątkowa rola, ważna.
Jakie cechy jej charakteru podobają się pani najbardziej?
- Cechuje ją przede wszystkim olbrzymia odwaga, szczerość, siła oraz duch walki i ambicja. Na pierwszy rzut oka jest osobą mało wylewną. Ukrywa swoją wrażliwość oraz delikatność, bo tak łatwiej przeżyć w czasach, kiedy za rogiem czai się śmierć. Ona ma swoje żelazne zasady. Jednak 'Ruda' z drugiego sezonu różni się diametralnie od tej w piątej serii. Ta dziewczyna, przeszła ogromną metamorfozę!
Które ze scen w serialu były szczególnie trudne do zagrania?
- Zdecydowanie te z czwartej serii, kiedy moja bohaterka stała się bezwzględną likwidatorką. Trudno było mi zrozumieć, jak można po prostu kogoś zabić, tylko dlatego, że jest wrogiem. Zdaję sobie sprawę, że takie były czasy, ale nie umiałam zagrać tych scen bez drżących rąk i mocno bijącego serca. A miałam ich wiele...
Czyli rola łączniczki AK jest najtrudniejszą w pani dorobku?
- Największym zawodowym wyzwaniem był film 'Agnieszka', polsko-niemiecka koprodukcja, w której ostatnio zagrałam. Musiałam nauczyć się języka niemieckiego, spędziłam sporo czasu na rozmowach z kobietami w areszcie śledczym na Grochowie. Spotkałam tam dziewczyny, które opowiedziały mi o swoich losach, co było dla mnie dużym osobistym doświadczeniem. Chodziłam na treningi krav magi, bo tytułowa postać potrafi używać siły fizycznej.
Niebawem zobaczymy panią także w głównej roli w serialu "To nie koniec świata". Kim jest Anka?
- Osobą z krwi i kości, z wadami i zaletami - tak właśnie chcę ją budować. Różnorodna, nieoczywista, ludzka. Jej największą pasją jest piłka nożna, zajmuje się trenowaniem kadry nastolatków w Białej Podlaskiej. Typ altruisty, o silnym charakterze, potrafi dopiąć swego, do tego sprytna i uparta. Ludzie cenią ją za szczerość, energię oraz miłość i szacunek do natury. To ciekawa postać, którą również obdarzyłam dużą sympatią.
Rozmawiał Artur Krasicki.