Reklama

Przemycić do potrawy coś swojego

Joe Bastianich - juror amerykańskiej i włoskiej edycji programu "MasterChef" - będzie gościem specjalnym polskiej odsłony kulinarnego show. Odcinek z jego udziałem będzie można zobaczyć już w najbliższą niedzielę, 4 listopada.

Bastianich to jeden z najlepszych amerykańskich restauratorów. Producent wina. Organizuje słynne przyjęcia, podczas których łączy testowanie nowych trunków oraz występy rock'n'rollowe. Szerszej publiczności znany jest z amerykańskiej edycji programu "MasterChef", gdzie u boku Gordona Ramsaya ocenia adeptów sztuki kulinarnej. Jest również jurorem włoskiej edycji show.

Program "MasterChef" doczekał się kilkudziesięciu lokalnych edycji, emitowany jest w ponad 100 kanałach na całym świecie. Skąd taka popularność kulinarnych zmagań amatorów?

Reklama

Joe Bastianich: - Większość ludzi samodzielnie przygotowuje swoje jedzenie i często wymyśla własne przepisy. 'MasterChef' jest o umiejętności odnalezienia przyjemności w przygotowywaniu potraw oraz w ich smakowaniu. Dodajemy do tego wymiar lokalny w edycjach krajowych, ludzie podglądają nowe sposoby na podanie tradycyjnych potraw z ich kraju.

- Poza tym w każdej edycji widzimy historie ludzi, którzy zgłosili się do programu. To nie są kucharze, to ludzie, którzy robią kariery, są studentami, pracownikami fizycznymi, szefami, a w programie stoją ramię w ramię i konkurują w ukochanej dziedzinie. Dlatego każda edycja programu wciąga już od pierwszego odcinka.

Czego oczekujesz po polskiej edycji?

- Mam nadzieję, że uczestnicy zaskoczą mnie polskimi wpływami na znane dania. Każdy kucharz powinien posiadać umiejętność przemycenia do potrawy czegoś swojego. Wiem, że w Polsce jest wiele ciekawych potraw, nie miałem co prawda okazji spróbować ich wszystkich, ale wasze pierogi są słynne nawet w Nowym Jorku. Nie oczekuję podania ich przez uczestników, ale dodanie jakiejś tradycyjnej przyprawy czy niezwykły sposób podania na pewno mnie pozytywnie zaskoczy.

Pracując w restauracji, znajdujesz jeszcze przyjemność w gotowaniu dla swoich bliskich?

- Tak, jeśli mam czas to z chęcią coś przyrządzam dla znajomych i rodziny, ale nie jestem szefem kuchni, więc mam zapewne nieco inną perspektywę. Wiem za to, że Gordon Ramsay, który przecież, na co dzień pracuje w kuchni, z przyjemnością gotuje w domu. Sam widziałem, jak robił śniadanie dla swoich bliskich i osobiście próbowałem wielu przygotowywanych przez niego potraw na prywatne przyjęcia.

W czasie pracy nad amerykańskim i włoskim "MasterChefem" spotkałeś jakieś wybitne talenty, które zapadły ci w pamięć?

- Wszyscy uczestnicy byli naprawdę utalentowani. Znaczna ich większość teraz zresztą pracuje w restauracjach. Między innymi w jednej z moich, w Nowym Jorku, pracuje Sheetal, z amerykańskiego 'MasterChefa'. Natomiast kilkoro uczestników z włoskiej edycji zostało zatrudnionych przez moje restauracje we Włoszech.

Czym charakteryzują się osoby posiadające talent kulinarny?

- Przede wszystkim są to pasjonaci gotowania, którzy potrafią stworzyć potrawę od samego początku, wymyślić ją, dobrać odpowiednie przyprawy, podać w sposób estetyczny i zgodny z użytymi produktami. Chociaż brzmi to banalnie, osoba, która chce być szefem kuchni musi znać się na chemii jedzenia, bez tego trudno cokolwiek osiągnąć w tym biznesie.

Jak oceniasz polskich uczestników "MasterChefa"?

- Są rewelacyjni! Świetnie poradzili sobie z zadaniem, które dla nich przygotowałem, dania, które zaprezentowali były na prawdziwie światowym poziomie.

Dostrzegłeś jakiś wybitny talent?

- Tu są same talenty! (śmiech)

Emisja programu "MasterChef" z udziałem Joe Bastianicha w niedzielę, 4 listopada, o godzinie 20:00 na antenie telewizji TVN.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy