Reklama

Program obejrzy w domu?

Cudem uszedł z życiem. Czy nie powinien trochę zwolnić tempa w pracy i w życiu towarzyskim?

Wszyscy zamarli, kiedy pod koniec lutego Alan Andersz trafił do szpitala w stanie krytycznym.

Okazało się, że uległ wypadkowi w trakcie szarpaniny na jednej z warszawskich imprez. W szpitalu przeszedł dwie ciężkie operacje, w tym trepanację czaszki.

Alan brał udział we wszystkich castingach do tanecznego show. Wypadek wydarzył się akurat przed startem programu.

Producenci zdecydowali, że nie zatrudnią nikogo na miejsce młodego aktora i mają nadzieję, że Alan szybko wróci do zdrowia oraz będzie w stanie dołączyć do reszty jury podczas odcinków "na żywo".

Reklama

Andersz wyjątkowo szybko stanął na nogi po tak silnym urazie, ale to nie oznacza, że może natychmiast wrócić do formy sprzed wypadku.

Najmłodszy juror należy do tych osób, które nie potrafią usiedzieć na miejscu, więc wizja pozostania w domu jest dla niego nie do przyjęcia. Jednak lekarze kategorycznie zabronili mu szybkiego powrotu do pracy. Czy Alan ich posłucha?


Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Kurier TV
Dowiedz się więcej na temat: Alan Andersz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy