Producenci serialu "The Crown" mają propozycję dla Meghan i Harry'ego
Czym zajmą się Meghan i Harry po opuszczeniu brytyjskiego dworu i rezygnacji z przysługujących im przywilejów? Wielu komentatorów spodziewa się, że para wkroczy wkrótce do świata show-biznesu. Niektórzy mają nawet gotowe propozycje dla książęcej pary.
Przyszłość księcia Harry'ego i Meghan Markle wciąż pozostaje pod znakiem zapytania. Od kiedy świat obiegła informacja o ich rezygnacji z pełnienia obowiązków "wysokich rangą" członków brytyjskiej rodziny królewskiej i przeprowadzce pary do Kanady, nie milkną spekulacje na temat tego, jak będzie wyglądać ich życie po opuszczeniu dworu.
Niedawno Meghan rozpoczęła działalność filantropijną w Vancouver. Brytyjski tabloid "The Sun" donosi, że para znalazła już dom w Kanadzie. Od tygodni krążą też pogłoski dotyczące możliwego powrotu niegdysiejszej gwiazdy serialu "W garniturach" do aktorstwa i show-biznesu.
Do aktorskiego doświadczenia Meghan nawiązali członkowie obsady serialu "The Crown", który opowiada o losach królowej Elżbiety II i brytyjskiej rodziny królewskiej. "Teraz mogą zapewne robić wszystko" - stwierdził pytany przez dziennikarzy podczas gali SAG Awards Josh O'Connor, który na ekranie wciela się w postać młodego księcia Karola.
"Jestem pewien, że są bardzo utalentowani, dlatego mogą zająć się tym, na co mają ochotę" - dodał. Erin Doherty, grająca w serialu młodą księżniczkę Annę, córkę królowej Elżbiety, też widzi przyszłość Harry'ego i Meghan w jasnych barwach. "Myślę, że świat należy do nich. Ciekawie będzie obserwować ich poczynania. Teraz są panami własnego losu i życzę im powodzenia" - stwierdziła.
O krok dalej poszli twórcy tego serialu. Jak donosi serwis "Deadline", wyrazili oni zainteresowanie zaangażowaniem Harry'ego i Meghan do współpracy przy tworzeniu kolejnych sezonów "The Crown". Potwierdził to Ted Sarandos, dyrektor ds. treści platformy Netflix. Zapytany o to, czy ma zamiar podjąć współpracę z Meghan i Harrym,odparł: "Oczywiście. Któż nie byłby zainteresowany?". Wiele wskazuje więc na to, że spieniężenie popularności słynnej pary arystokratów to tylko kwestia czasu.