Proces Koteckiej: "Nie było korupcji"
"Moje oświadczenie w sprawie braku propozycji korupcyjnych zawiera prawdę" - zeznała dziś przed Sądem Okręgowym w Warszawie była reporterka "Wiadomości" - Karolina Wichowska . To przełomowe zeznanie w procesie, który była wiceszefowa Agencji Informacji TVP Patrycja Kotecka wytoczyła reporterowi Łukaszowi Słapkowi.
Wichowska potwierdziła wcześniejsze oświadczenie, w którym napisała m.in. : "Nikt mi nie proponował dodatkowych pieniędzy za jakikolwiek materiał, ponieważ od początku współpracy z TVP do końca umowy pracowałam za wynagrodzenie ryczałtowe".
Proces to efekt publikacji "Dziennika" z listopada 2007 roku. W tekstach "Niemoralne propozycje w TVP" i "Korupcja w TVP" gazeta sugerowała, że ówczesna wiceszefowa Agencji Informacji TVP proponowała dziennikarzom dodatkowe wynagrodzenie za materiały przychylne PiS. Autorki materiału powoływały się na byłego reportera "Wiadomości", Łukasza Słapka, który już po rozstaniu z telewizją publiczną oskarżył Kotecką o to, że "wiele razy zlecała robienie materiałów uderzających w polityków i obiecywała za to dobrze zapłacić".
Dzisiejsze zeznania Wichowskiej podważają wiarygodność przesłuchanego wcześniej Mateusza Czoka, byłego asystenta Łukasza Słapka. Czok zeznawał, że dowiedział się od Wichowskiej, iż Kotecka obiecała jej dodatkowe pieniądze "za obserwowanie domu Henryka Stokłosy".
"Skoro nie usłyszałam takiej propozycji od Koteckiej, nie mogłam o niej powiedzieć Czokowi ani nikomu innemu" - mówiła sądowi Wichowska, dziś dziennikarka Polskiego Radia. Do tej pory żadna z przesłuchiwanych osób nie potwierdziła, że była świadkiem lub adresatem korupcyjnej propozycji.
Proces przeciwko Łukaszowi Słapkowi to jedna z kilku spraw, które była wicedyrektor AI wytoczyła po serii publikacji na swój temat.