Prezes TVP wyleci z pracy?
Nie cichnie burza wokół transmisji "Róż Gali" w TVP. Andrzej Urbański być może straci z tego powodu fotel prezesa telewizji.
Choć na celowniku Jarosława Kaczyńskiego był już od dawna, dopiero transmisja z przyznania gejom tytułu "najpiękniejszej pary" przelała czarę goryczy.
Telewizja publiczna transmitowała niedawno uroczystość przyznania tytułu "najpiękniejszej pary" Tomaszowi Raczkowi i Marcinowi Szczygielskiemu. Właśnie za to Prawo i Sprawiedliwość chce pozbawić Urbańskiego stanowiska. I może się to udać, bo PiS wciąż ma swoich ludzi w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Radzie Nadzorczej TVP.
Miejsce Urbańskiego miałby zająć - także kontrowersyjny - zawieszony w obowiązkach prezes zarządu Polskiego Radia, Krzysztof Czabański. Po oskarżeniach o sfałszowanie protokołu z posiedzenia Zarządu PR Czabańskim zajęła się prokuratura.
Informator Radia Zet twierdzi, że informacja ta jest pewna. Tymczasem Czabański zaprzecza, tłumacząc, że bez silnej władzy w ręku nic nie da się zmienić w telewizji publicznej. Jego zdaniem brakuje jej prezesom z Woronicza.