Prace nad "The Mandalorian" bez opóźnień
"The Mandalorian" to jedna z tych produkcji, do której zdjęcia udało zakończyć się przed zamknięciem planów filmowych z powodu pandemii COVID-19. Z tego względu, choć jeszcze nie padły żadne konkretne daty, jego premiera nie powinna być opóźniona. Potwierdza to showrunner i reżyser popularnego serialu, Jon Favreau.
"Mieliśmy to szczęście, że udało nam się zakończyć zdjęcia przed zamknięciem planów. Dzięki zaawansowanej technice, jaką dysponujemy w Lucasfilmie i ILM, byliśmy w stanie ukończyć wszystkie efekty specjalne, montaż i pozostałą postprodukcję w formie wirtualnej. Wspomniane wyżej firmy zapewniły nam odpowiednią technologię" - powiedział Jon Favreau w trakcie wirtualnego panelu w ramach festiwalu ATX Television Festival.
Słowa showrunnera potwierdzają, że drugi sezon "The Mandalorian" jest na dobrej drodze do tego, by trafić na platformę streamingową Disney+ zgodnie z pierwotnym planem, czyli w październiku. Reżyserami odcinków drugiego sezonu, oprócz Favreau, będą jeszcze Dave Filoni, Peyton Reed oraz Robert Rodriguez.
"Zgłębiamy naszą współpracę z nowymi filmowcami, a także wprowadzamy do serialu nowe postaci. Pogłębiamy też obecnych już w serialu bohaterów. To świetna zabawa, w której każdy z nas się spełnia. Mam nadzieję, że widzowie będą bawić się w trakcie oglądania tak samo dobrze, jak my w trakcie tworzenia drugiego sezonu" - powiedział Favreau.
W wirtualnym panelu wzięli udział również inni twórcy związani z projektami osadzonymi w uniwersum "Gwiezdnych wojen". Wśród nich byli m.in. Taika Waititi, który nakręci nowy film pełnometrażowy z cyklu "Star Wars" oraz Deborah Chow, która dla Disney+ wyreżyseruje serial o Obi-Wanie Kenobim.
"Ja już skończyłem cały swój film" - zażartował Waititi. "Przed nami trochę więcej roboty i wciąż jesteśmy w fazie przygotowawczej" - dodała Chow.