Poważne problemy Superniani
Superniania w trzeciej serii programu zmierzy się z poważniejszymi problemami.
"Chcieliśmy dotrzeć do jak największego grona rodziców, którzy mają kłopoty z dziećmi w każdy wieku" - tłumaczy Dorota Zawadzka, czyli Superniania.
Nie będzie więc już tylko rozwrzeszczanych kilkulatków. Niania będzie musiała uporać się z dziewięcioletnimi bliźniakami, którzy klną, biją. Chłopcy doprowadzają do szału matkę, która w akcie desperacji ucieka z domu. Będzie też chłopiec z ADHD, który nie potrafi spokojnie wytrzymać nawet minuty.
W trzeciej serii producenci chcą wizytować rodziny, w których się nie przelewa.
Mocną stroną "Superniani" są autentyczne emocje i ulga, gdy jej wizyta przynosi pozytywne rezultaty.
"Plan działania układamy jeszcze przed realizacją programu, ale na miejscu ustalenia zwykle biorą w łeb i musimy iść na żywioł" - mówi "Gazecie Wyborczej" producentka programu, Małgorzata Łupina.
Zawadzka mówi, że nawet po zakończeniu programu rodziny utrzymują z nią kontakt. Rozmawiają przez Gadu-Gadu, piszą maile i listy.
"Do programu zgłaszają się ludzie zdesperowani, którzy myślą, że nie ma sposobu na rozwiązanie ich problemów" - tłumaczy Suprniania - "Dlatego są tak wdzięczni za pomoc".
Mimo, że Zawadzka niejednokrotnie ostro komentuje i wytyka błędy rodziców.
Superniania obiecuje sobie natomiast, że po zakończeniu tej serii wyjedzie na długi urlop i ... przefarbuje włosy na blond.
Kolejny odcinek programu "Supeniania" w niedzielę w TVN o g.17.