Polski są niezwykłe!
Jakiś czas temu do Polski przyjechały dwie wyjątkowe kobiety - Trinny Woodall i Susannah Constantine. Najsłynniejsze specjalistki w dziedzinie mody opowiadały o tajnikach swojej pracy i zdradziły, czym urzekły je Polki.
"Super TV": Jaki błąd najczęściej popełniają Polki?
Trinny: - W Polsce kobiety popełniają te same błędy co w innych krajach. Skupiają się na doborze koloru, zapominając o fasonie i odwrotnie. Chcąc ukryć niedoskonałości swojej figury, zakrywają strojem wszystko, także atuty, których często nie są świadome. Ale, tak jak wspomniałam, nie jest to problem typowo polski. Tak się dzieje wszędzie.
Susannah: - Ja na przykład zwróciłam uwagę na coś pozytywnego, na wasze niezwykłe oczy, wszyscy macie niesamowity kolor oczu, a także nadzwyczajną skórę. Zauważyłam też waszą słabość do farbowania włosów na kruczoczarny albo na bardzo jasny blond. Podczas kręcenia programu takie kolory były dla nas prawdziwym koszmarem, bo są one niezwykle trudne do przefarbowania.
A co z nastawieniem Polek, z ich poczuciem własnej wartości?
Trinny: - Poczucie własnej wartości jest u was zadziwiająco wysokie, może poza kobietami, które przeżyły jakieś traumatyczne historie. Polki maja w sobie niezwykłą dumę, jak gąbka chłoną informacje, które od nas dostają.
Susannah: - Ludzie w Polsce są też bardzo serdeczni, tak samo zresztą jak w Izraelu, który niedawno odwiedziłyśmy. Byłyśmy w wielu krajach i nie zawsze miałyśmy takie wrażenie. To ciepło sprawia, że pracuje nam się tu o wiele łatwiej.
Co czujecie, gdy inni was oceniają?
Trinny: - To część naszej pracy. Czasami, gdy czytam komentarze, dotyczące mojego stroju, myślę sobie: 'Chyba mi odbiło, że tak się ubrałam', ale czasami mam wrażenie, że czego byśmy nie założyły, to i tak znajdzie się ktoś, kto nas skrytykuje, bo po prostu nas nie lubi. Myślę, że ważne jest, aby kobiety, które spotykamy widziały, że się staramy, że wskazówki, jakie dajemy innym, same także wykorzystujemy. Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy, eksperymentujemy. Staramy się wypośrodkować, co jest modne, a co nam pasuje. Ja na przykład zawsze chcę mieć coś modnego, wtedy Susannah mówi mi: 'Nie masz do tego nóg' albo 'Jesteś na to za stara'.
Jakie kobiety najbardziej lubicie poddawać metamorfozie? Czy miałyście kiedyś jakieś beznadziejne przypadki?
Susannah: - Nie, nigdy. Obie lubimy inne typy. Ja na przykład lubię wrażliwe kobiety po przejściach. Czuję, że mogę dać im siłę, której potrzebują.
Jesteście znane ze swoich bezpośrednich komentarzy. Czy taka ostra krytyka może dodać komuś pewności siebie?
Trinny: - Czasami trzeba być kategorycznym. Szczególnie, gdy ktoś uparcie stara się czegoś nie dostrzegać, wtedy po prostu należy powiedzieć: 'Popatrz, jaki jest w tobie potencjał, ile masz możliwości!'. Są oczywiście także sytuacje, kiedy trzeba być bardziej delikatnym.
Susannah: - Rzeczywiście mamy opinię surowych, ale nigdy nie okłamujemy kobiet. To nas wyróżnia. Jesteśmy całkowicie szczere i dzięki tej szczerości kobiety nam ufają. Nigdy też nie krytykujemy czyjegoś ciała, nasze komentarze dotyczą wyłącznie ubrań.
Pomagacie ludziom z problemami, czy w takim razie jesteście po części psychologami?
Trinny: - Nie, nie jesteśmy. Żeby być psychologiem, musisz mieć odpowiednie kwalifikacje.
Ale przecież pomagałyście parom...
Trinny: - Tak, ale wynikało to bardziej z sytuacji, w której się znalazłyśmy. Jeśli patrzysz na związek z boku, to dostrzegasz więcej niż jeżeli jesteś bezpośrednio zaangażowany. Możesz być bardziej obiektywny. Po tylu latach pracy, ciągłej obserwacji ludzi, czasem wystarczy moment, żeby zorientować się, że coś jest nie tak między dwojgiem ludzi. Czasem takim sygnałem ostrzegawczym może być wygląd zewnętrzny. W czasie kręcenia programu wszystko jest niezwykle intensywne, cały czas przebywasz z jego bohaterami, stają ci się bliscy i po prostu chcesz im pomoc.
Z Trinny Woodall i Susannah Constantine rozmawiała Małgorzata Krężołek.
Nie przegap hitów pokazywanych w polskiej telewizji. Wszystkie znajdziesz w naszym programie!