Reklama

Polityka to nie mafia!

Dorota Gawryluk, prezenterka polsatowskich "Wydarzeń", widzom kojarzy się przede wszystkim jako profesjonalistka, która nie okazuje na wizji swoich emocji. W wywiadzie dla "Tele Tygodnia" dziennikarka przyznaje, że praca jest dla niej największą pasją.

Gawryluk podkreśla, że nie jest pracoholiczką, tylko "pasjonatem swojego zawodu". Czasem jednak trudno odróżnić nałóg od pasji - pani Dorota nawet na wakacjach każdy dzień zaczyna od przeglądu prasy, żeby "być na bieżąco". Ostatnio specjalnie wyjechała za granicę, żeby nie mieć pod ręką polskich gazet.

"I jak spędzałam poranki? Oczywiście w kafejce internetowej czytając newsy" - opowiada ze śmiechem.

Mimo, że sama jest tak bardzo zaangażowana w sprawy związane z polityką, nie hołduje popularnemu przekonaniu, że "polityka wciąga jak mafia".

Reklama

"Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Myślę, że z polityki bardzo łatwo wypaść. Ona jest jak ekskluzywny klub, w którym pali się cygara i pije whisky. Najważniejsze to nie zachłysnąć się ani tym cygarem, ani tą whisky. Mieć umiar i dystans do świata polityki".

Gawryluk jest bardzo przywiązana do swoich współpracowników z Polsatu.

"Mam szczęście do ludzi, z którymi pracuję. Bez nich na pewno bym poległa. Na Wydarzenia pracuje zespół".

W stacji pracuje od samego początku. Na dwa lata przeniosła się do TVP, ale cieszy się, że wróciła.

"Tak naprawdę czuję się tak, jakbym wcale nie odchodziła z Polsatu" - mówi.

Cały wywiad z prezenterką przeczytacie w najnowszym numerze "Tele Tygodnia".

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: polityka | mafia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy