Reklama

Pokuta słynnego dziennikarza

Jean-Luc Delarue, jeden z najsłynniejszych i do niedawna najlepiej opłacanych prezenterów telewizji francuskiej, rozpoczął niedawno swój "Tour de France". Celem podróży jest uświadomienie młodzieży niebezpieczeństwa, jakie niosą ze sobą narkotyki.

Delarue wie doskonale, o czym mówi. We wrześniu 2010, prezenter został aresztowany w swoim mieszkaniu za posiadanie narkotyków. W czasie przeszukiwania, policja znalazła u niego 16 gramów kokainy, na którą Delarue wydawał kilka tysięcy euro miesięcznie.

Po szybkim odwyku w Szwajcarii, dziennikarz postanowił zmienić nie tylko swoje życie, ale również życie innych osób, którym problemy narkotykowe nie są obce. Pierwszym krokiem było założenie Fundacji Reservoir (Zbiornik), która postawiła sobie za cel wspieranie młodych osób cierpiących z powodu uzależnienia. Jednak najważniejszym przedsięwzięciem Delarue było zorganizowanie prawdziwego Tour de France przeciw narkotykom.

Reklama

Odwiedzając szkoły w całej Francji, Jean-Luc Delarue, któremu towarzyszy lekarz i policjant z brygady antynarkotykowej, opowiada uczniom i ich rodzicom o swojej przeszłości i o tym, jak się uzależnił od narkotyków i alkoholu. Bo już jako dwudziestolatek, Delarue sięgał regularnie po kokainę, na początku po to, aby poczuć się dobrze, a z czasem po to, aby nie czuć się źle.

"Jedyny sposób, w jaki mogę zastąpić branie narkotyków, jest mówienie o narkotykach. Od pięciu miesięcy jestem zupełnie czysty, co sprawia, że czuję się absolutnie szczęśliwy. Dzisiaj czuję się dobrze z samym sobą, w moim ciele, idę do przodu. Jestem przekonany, że rozmowy o narkotykach mogą pomoc nie tylko tym, którzy mają z nimi problemy, ale również tym, którzy jeszcze ich nie znają i słuchając mnie zadecydują, aby nigdy ich nie poznać" - powiedział Delarue przed uczniami jednego z francuskich liceów.

Projekt Delarue cieszy się jak dotąd ogromnym sukcesem. Na każde jego spotkanie przychodzą tłumy ciekawych, jedni po to, żeby zobaczyć na żywo gwiazdę małego ekranu, jednak większość przychodzi, by wysłuchać świadectwa o uzależnieniu, które jest prawdziwym problemem społecznym.

Delarue wzruszył uczniów swoją szczerością i bezpośredniością. Dowiedzieli się, że w świecie show-biznesu, zażywanie narkotyków, w szczególności kokainy, nie jest niestety niczym niezwykłym. Prezenter przyznał przed pełną aulą, że sam był w stanie skonsumować 10 gramów tego narkotyku tygodniowo.

"Uważam, że wypadł bardzo dobrze, opowiedział nam o swojej samotności, o tym, że jego przyjaciele okazali się fałszywi, o tym, że jego rodzina nie zawsze była u jego boku... Słuchając go naprawdę nie mam ochoty popełnić podobnego głupstwa" - powiedziała szesnastoletnia Noemie po spotkaniu z Delarue.

Akcja przeciw narkotykom trwać będzie przez trzy miesiące. Delarue wciąż otrzymuje zaproszenia od dyrektorów szkół z całej Francji.

"Jeżdżąc po całym kraju, usiłuję nadać sens mojemu życiu. Im więcej mówię o narkotykach, tym mniej o nich myślę. Dla większości areszt wydaje się czymś szokującym i negatywnym, dla mnie był on zbawieniem" - przyznał Jean-Luc Delarue podczas konferencji prasowej.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy