Reklama

"Póki śmierć nas nie rozłączy": Wesela i pogrzeby

Wymiana obrączek, pocałunek przed ołtarzem, marsz Mendelssohna, ryż rzucany na szczęście, szampańska zabawa do białego rana. To kilka najczęstszych obrazów z dnia ślubu, które pozostają w pamięci małżonków na długie lata. Niestety, wielu parom nie jest pisane cieszyć się wspólnym szczęściem zbyt długo...

Co gorsza, w niektórych przypadkach zaplanowana ceremonia w ogóle nie dochodzi do skutku, gdy pani lub pan młody giną w zagadkowych okolicznościach, nim zabiją weselne dzwony. Właśnie z takimi dramatycznymi historiami zetkną się widzowie programu "Póki śmierć nas nie rozłączy" na kanale ID.

Każdy odcinek zaczyna się od przedstawienia bohaterów i sceny zabójstwa, które nagle przerywa wydawałoby się ich sielankowe życie. W kolejnych krokach cofamy się w przeszłość i poznajemy moment, kiedy poznali się, a także okoliczności, które doprowadziły do tragedii.

Reklama

Tak jak w przypadku Christy Baker i Couty'ego Alexandra z sennego miasteczka Abita Springs w Luizjanie, którzy stanęli przed ołtarzem 1 marca 2008 roku. Ona była skromną, subtelną córką pastora, która w wieku 13 lat złożyła śluby czystości. On zaś bogobojnym ratownikiem medycznym, który poświęcił się niesieniu pomocy innym ludziom.

Ich szczęście prysnęło niczym bańska mydlana niecałe cztery miesiące później, kiedy Couty wrócił z dyżuru do domu i znalazł będącą w 12 tygodniu ciąży Christy martwą. Kobieta zginęła od pojedynczego strzału w tył głowy. Zabójstwo przypominało mafijną egzekucję, a mieszkanie było splądrowane. Zniknęła z niego biżuteria i sprzęt elektroniczny. Czy jednak rzeczywiście był to rabunek? A może małżeństwo Alexandrów wcale nie było tak kryształowe, jak mogło się wydawać?

Mechanizmy, jakie doprowadziły do każdego z zabójstw przywołanych w programie, objaśni Wendy Walsh, psycholog kliniczna i ekspertka od relacji w związkach. Wytłumaczy, jak to możliwe, że miłość nie zawsze gwarantuje, że nowożeńcy lub narzeczeni będą żyli długo i szczęśliwie. A także wskaże symptomy, tzw. czerwone flagi, świadczące o tym, że coś w związku jest nie w porządku, a na które ludzie często nie zwracają uwagi.

Program "Póki śmierć nas nie rozłączy" to dowód na to, że nic nie jest takim, jakim się wydaje. Ludzie, którzy wydają się idealnymi partnerami, mogą w istocie ukrywać przed najbliższą osobą swoje drugie, mroczne oblicze i śmiertelnie niebezpieczne tajemnice.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pogrzeby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy