Reklama

Piotr Gąsowski przerobił kultową scenę z filmu "Miś". Dostało się Tomaszowi Kammelowi

Chodzi o ujęcie, w którym do gabinetu prezesa klubu "Tęcza" wchodzi pracownik i wygłasza do szafy mowę pochwalną na cześć pracodawcy, a na koniec intonuje słynne: "Łubu dubu, Łubudubu, niech żyje nam prezes naszego klubu, niech żyje nam". Piotr Gąsowski opublikował ten fragment filmu podkładając swój dubbing. W tej wersji monolog pracownika (filmowego Jarząbka) kończy się słowami: "To mówiłem ja, Kammel Tomasz, trener drugiej klasy", a bohater zwraca się do prezesa Telewizji Polskiej - Jacka Kurskiego.

Chodzi o ujęcie, w którym do gabinetu prezesa klubu "Tęcza" wchodzi pracownik i wygłasza do szafy mowę pochwalną na cześć pracodawcy, a na koniec intonuje słynne: "Łubu dubu, Łubudubu, niech żyje nam prezes naszego klubu, niech żyje nam". Piotr Gąsowski opublikował ten fragment filmu podkładając swój dubbing. W tej wersji monolog pracownika (filmowego Jarząbka) kończy się słowami: "To mówiłem ja, Kammel Tomasz, trener drugiej klasy", a bohater zwraca się do prezesa Telewizji Polskiej - Jacka Kurskiego.
Piotr Gąsowski przesłał pozdrowienia z Mińska /MWMedia

Piotr Gąsowski opublikował swoją przeróbkę w mediach społecznościowych. Opatrzył ją komentarzem: "Moi drodzy! "Miś" powrócił w nowej odsłonie!!! A taki filmik proponuję na Światowy Dzień Wazeliny!!! Data do ustalenia! Macie jakieś propozycje?!".

Aktor zwrócił się też bezpośrednio do Tomasza Kammela. "Tomek! Mimo wszystko uważam, że jesteś prezenterem pierwszej klasy! I to jest, z pewnością, niepodważalne! I tak uważam nadal! Ale, jako że jestem też "kabareciarzem", nie mogłem sobie odmówić podzielenia się z moimi followersami tym filmowym skojarzeniem! I ... wielkim zdziwieniem!" - napisał.

Reklama

Na koniec pozdrowił prezentera, którego dopiero, co wykpił i dodał: A tak po ludzku i po ojcowsku ... przyłączam się do gratulacji z powodu "cudu życia" [to nawiązanie do słów, jakimi Kammel przywitał rodzinę prezesa TVP Jacka Kurskiego na wielkanocnym koncercie "Cud życia", przyp. red.].

Przeróbka sceny z "Misia" robi furorę w Internecie. Na Facebooku ktoś skomentował, że można jeszcze "udoskonalić" tekst: "Podmieniłbym tylko "trener drugiej klasy" na "prezenter c klasy" - zaproponował internauta. Na Instagramie Maciej Dowbor zwrócił się do Gąsowskiego: "Uśmiałem się do łez... że już Cię nie zobaczę w żadnej produkcji TVP. Love You".

Dowbor, który przyjaźni się z Gąsowskim, docina mu, że teraz Gąs do końca życia będzie skazany na program "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", w którym jest jednym z prowadzących. Stacji Polsat proponuje zaś, by renegocjowała kontrakt z nim. "Chłop i tak nie ma alternatywy, więc bardzo potaniał" - dodał Maciej Dowbor, okraszając swój komentarz masą uśmiechniętych buziek. Gąsowski odpowiedział przyjacielowi: "Chol***! Niepotrzebnie podsunąłeś Polsatowi pomysł! Ale z tego, co pamiętam, u naszej Szefowej też jest szafa, więc w razie co... tam się nagram!".

Przeróbka Gąsowskiego bardzo spodobała się też Marzenie Rogalskiej, dziennikarce oraz prezenterce telewizyjnej, która w lutym tego roku odeszła z TVP po 12 latach pracy. Prowadziła tam m.in. program poranny "Pytanie na śniadanie" - właśnie z Tomaszem Kammelem. Pod postem Gąsowskiego na Instagramie Rogalska wstawiła radosne emotikony i napisała: Gąsu! Ale jak Twój głos wspaniale leży w tej nowej wersji "Misia". Jak Tyś to zgrabnie w kłapy Turka włożył [Jerzego Turka - Wacława Jarząbka w "Misiu", przyp. red.].

Komentarze nieprzychylne Piotrowi Gąsowskiemu są w mniejszości. Są to raczej sugestie, że "żart jest poniżej jego poziomu".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski | Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy