Reklama

Piotr Gąsowski: Przełamać złą passę

Do tej pory wszystko układało mu się wspaniale. Ale niedawno najwyraźniej zaczął go prześladować pech...

Do tej pory sprzyjało mu szczęście. Koledzy z kabaretu Tercet czyli Kwartet żartowali nawet, że Piotr Gąsowski (39 l.) jest w czepku urodzony. Bez większego wysiłku wiodło mu się na każdym polu życia. Miał rękę do finansów, szczęście w miłości i karierze. Producenci wiedzieli, że program z udziałem aktora to gwarantowany sukces!

Ostatnio jednak pana Piotra prześladuje jakiś pech. Program "Kalambury z gwiazdami", który prowadził w Polsacie, zakończył emisję na ośmiu zaledwie odcinkach. - Oglądalność programu nie była najlepsza. Mam wątpliwości czy format jeszcze wróci jesienią na antenę - mówi osoba z Polsatu.

Reklama

Zasmucony aktor bez reszty zaangażował się więc w przygotowania do modnych wśród celebrytów zawodów triathlonowych. Został nawet ambasadorem imprezy, która ma się odbyć w sierpniu w Gdyni. Pełen entuzjazmu zaczął intensywne treningi. Niestety, w trakcie jednego z nich nabawił się kontuzji kolana.

- To stara kontuzja, która odnowiła się podczas forsownych ćwiczeń. W lipcu czeka mnie operacja. Mam nadzieję, że rehabilitacja przebiegnie sprawnie i za rok wezmę udział w triathlonie - mówi pan Piotr.

Pociechą miał być lukratywny kontrakt na niwie zawodowej, w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". Ale wieści z TVN-u nie są optymistyczne. - "Taniec..." nie pojawi się w jesiennej ramówce. Pan Piotr musi sobie poszukać innego zajęcia - zdradza jeden z pracowników stacji.

Piotra Gąsowskiego czeka więc mniej pracowity sezon. Aktor jednak nie załamuje rąk. Wciąż ma przecież szczęście w miłości. Jego związek z Anną Głogowską (35 l.) nadal jest bardzo gorący. Co tam jakaś kontuzja!

EC

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy