Reklama

Piotr Gąsowski pisze książkę o przygodach, jakie przeżył, podróżując po świecie

Porządkując filmy ze swoich licznych podróży, Piotr Gąsowski odnalazł nagranie pokazujące, jak po raz pierwszy skacze na bungee. I podzielił się nim na Instagramie. Był to skok w niezwykłych okolicznościach – na moście nad rzeką Zambezi, przy Wodospadach Wiktorii. Aktor odważył się na ten wyczyn, chociaż ma lęk wysokości. Przy tej okazji Gąsowski zdradził, że pracuje nad książką, w której opisze swoje podróże.

Porządkując filmy ze swoich licznych podróży, Piotr Gąsowski odnalazł nagranie pokazujące, jak po raz pierwszy skacze na bungee. I podzielił się nim na Instagramie. Był to skok w niezwykłych okolicznościach – na moście nad rzeką Zambezi, przy Wodospadach Wiktorii. Aktor odważył się na ten wyczyn, chociaż ma lęk wysokości. Przy tej okazji Gąsowski zdradził, że pracuje nad książką, w której opisze swoje podróże.
Piotr Gąsowski i Hanna Śleszyńska /Piotr Fotek /Reporter

"Moja córcia Julcia, oglądając go ze mną była spocona z nerwów! - wspomina Piotr Gąsowski w opublikowanym na na Instagramie wpisie pod pamiętnym filmem z podróży po Afryce. "Ja zresztą też! Mając potworny lęk wysokości, postanowiłem z tym lękiem zawalczyć! Udało się, choć niewiele z tych emocji, pamiętam! Jak widać, szczególnie przy pierwszym skoku, nie mam postawy bohatera! Byłem tak spięty i nieprzytomny z nerwów, że kazano mi zamknąć oczy i nie patrzeć w dół, bo obsługa bała się, że mnie od tego mostu nie odczepi... Kazali mi głośno liczyć do 5-ciu, krzyknąć 'bungeeee!!!'... i skakać! Liczę 1...2...3... nie zdążyłem powiedzieć 4, bo... mnie wypchnęli!!! Za co im później bardzo podziękowałem" - relacjonuje aktor.

Gąsowski skakał z wysokości 111 metrów, z mostu nad rzeką Zambezi na granicy Zambii i Zimbabwe. Wielu uważa, że to jest najlepsze na świecie miejsce do skoków na bungee. Najpierw wykonał klasyczny skok na bungee, później odważył się na tzw. slide, czyli, jak tłumaczy, swobodne spadanie. Maciej Dowbor, który skomentował wpis "Gąsa", zażartował, że doszły go słuchy, że dla niego organizatorzy musieli sprowadzić dodatkową linę. Wszak nie jest on drobnym mężczyzną.

Na koniec Gąsowski dodał, że "o tych i innych przygodach i emocjach pisze właśnie w swojej kolejnej książce". Być może opowie też m.in. o swojej samotnej podróż po Indiach na dachach autobusów. Aktor ma już na swoim koncie autobiografię "Co mi w życiu nie wyszło?", wydaną w 2017 r.

Reklama

Do wyczynów aktora odniosły się jego poprzednie partnerki. "Gąs, ja bym nie weszła nawet na ten most. Jesteś superbohaterem" - napisała Hanna Śleszyńska. Pełna podziwu dla jego odwagi jest też Anna Głogowska: "Wow... Spociły mi się ręce" - stwierdziła.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy