Reklama

Pierwsze takie święta

W tym roku Wielkanoc będzie dla Katarzyny Glinki i jej męża Przemka niezwykłym wydarzeniem. Po raz pierwszy spędzą ją z synkiem.

Dwumiesięczny Filip jeszcze nie wie, co to święta i jak ważne będą w tym roku dla jego rodziców. A tym bardziej nie zdaje sobie sprawy z tego, że tegoroczna Wielkanoc będzie wyjątkowa właśnie ze względu na to, że on pojawił się na świecie.

- Mam wspaniałego syna! Jest zdrowy, spokojny, rzadko płacze i lubi spać. Dzięki temu mam dużo siły, której potrzebuje każda mama małego dziecka - cieszy się aktorka.

Nic dziwnego, że zaledwie miesiąc po porodzie wróciła do pracy w serialu "Barwy szczęścia". Ale na specjalnych warunkach.

Reklama

- Na razie pracuję na planie dwa razy w tygodniu po kilka godzin. Powoli się rozkręcam, na dobre do pracy wrócę za jakiś czas - mówi.

Kiedy ona wyjeżdża z domu, z synkiem zostaje mąż. - Nie zamierzamy zatrudniać niani. Wspólnie z mężem podjęliśmy decyzję, że gdy ja będę na planie, Filipem będzie się zajmować Przemek - opowiada.

I choć będzie tęsknić za dzieckiem, w pracy na razie nuda jej nie grozi. Jej bohaterka, Kasia Górka, jest teraz w trudnym momencie życiowym.

Po tym jak odkryła, że mąż ją zdradza, wystąpiła o rozwód. Na szczęście będzie mogła liczyć na wsparcie nowego mężczyzny, swojego adwokata Sławka (Łukasz Nowicki).

- Ciężko powiedzieć, co będzie dalej. Nie wiem, jakie są plany scenarzystów. Sławek wydaje się być bardzo porządnym, solidnym człowiekiem. Może moja bohaterka spotkała wreszcie odpowiedniego mężczyznę - mówi Glinka.

Ona sama nie ma takich problemów. Od lat żyje w szczęśliwym związku z Przemkiem Gołdonem, o którym mówi, że jest mężczyzną nie z tej epoki.

- Ma dwie cechy, które dla mnie są ważne: mocno stąpa po ziemi, a jednocześnie jest romantyczny. Tym ujął mnie na lata - żartuje.

Odkąd urodził im się syn, ich związek nabrał nowego wymiaru. - W domu wreszcie jest trzecia osoba. Filip jest dopełnieniem naszego życia rodzinnego - opowiada, choć od razu zaznacza, że jeszcze trudno powiedzieć, czy jego narodziny były poważną rewolucją w ich życiu.

- Jestem mamą dopiero niewiele ponad dwa miesiące. Chyba jeszcze za wcześnie, żebym mówiła o wielkim spełnieniu i o tym, że się zrealizowałam. Na razie wiem, że posiadanie dziecka to fantastyczne doświadczenie. Zostałam rodzicem małego człowieka i jestem odpowiedzialna za jego wychowanie. Za to, żeby miał dobrą opiekę i szczęśliwe dzieciństwo. To niesamowite - cieszy się.

Ewa Gassen-Piekarska

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Teleświat
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka | glinki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy