Reklama

​Paulina Młynarska zaapelowała do córki prezydenta

Kinga Duda przez ostatnie lata nie zabierała publicznie głosu w sprawach dotyczących polskiej polityki. Dlatego jej wystąpienie po ogłoszeniu sondażowych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich było ważnych wydarzeniem. Do apelu prezydentówny, która powiedziała m.in., że "nikt nie zasługuje na to, by być obiektem nienawiści", odniosła się Paulina Młynarska.

Kinga Duda przez ostatnie lata nie zabierała publicznie głosu w sprawach dotyczących polskiej polityki. Dlatego jej wystąpienie po ogłoszeniu sondażowych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich było ważnych wydarzeniem. Do apelu prezydentówny, która powiedziała m.in., że "nikt nie zasługuje na to, by być obiektem nienawiści", odniosła się Paulina Młynarska.
W życiu nie da się zjeść ciastka i nadal go mieć - napisała do Kingi Dudy Paulina Młynarska /Paweł Wrzecion /MWMedia

Kinga Duda, która towarzyszyła swojemu ojcu w trakcie wieczoru wyborczego, po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury postanowiła zabrać głos. "Chciałabym zaapelować, by nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Niezależnie od tego, jaki mamy kolor skóry, kogo popieramy i kogo kochamy, wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy jesteśmy równi, nikt nie zasługuje na to, by być obiektem nienawiści" - powiedziała córka prezydenta.

Do tych słów odniosła się Paulina Młynarska. "Otóż kochana Kingo: w życiu nie da się zjeść ciastka i nadal go mieć. Tak jak nie można być trochę w ciąży. Jeżeli uważasz, że wszyscy zasługują na szacunek, są równi i nie powinni się bać, niezależnie od tego kogo kochają, TO CO TY TAM W OGÓLE WCZORAJ ROBIŁAŚ?" - napisała dziennikarka.

Reklama

"Ludzie, którzy nie godzą się na faszystowskie szczucie przeciwko całym grupom społecznym, siedzieli wczoraj w Polsce w domach, z paznokciami zjedzonymi do kości. Moja córka, która jest lesbijką, pisała do mnie w nocy: 'Mamuś, chce mi się wymiotować z nerwów'. Moi przyjaciele geje: 'Lola, nie mam już siły tu żyć'" - kontynuowała.

Potem Młynarska stwierdziła, że za ten stan rzeczy odpowiada m.in. prezydent Andrzej Duda. "Twój tato, Kingo, dla własnej politycznej korzyści zgotował tym ludziom i ich dzieciom horror, który nie skończy się wraz z kamapanią. Kiedy więc stajesz u jego boku i nagle wypuszczasz z siebie tęczową chmurkę na temat szacunku i tolerancji, to nie jest żaden akt odwagi, ale czysty konformizm. Nieskażony niczym biel Twojego garnituru. Dziękuję za uwagę" - podsumowała dziennikarka.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Młynarska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy