Reklama

​Paulina Krupińska musi na nowo uczyć się mówić

Kiedyś noszenie aparatu ortodontycznego było problemem, wiele osób wstydziło się, że go ma. A wśród znanych osób, które na co dzień występują w telewizji, pokazanie się w aparacie było nie do pomyślenia. To już jednak przeszłość. Dziś gwiazdy bez skrępowania pokazują swój "ozdobiony" uśmiech i opowiadają ze szczegółami o tym, dlaczego zaczęły nosić aparat. Zrobiła to także Paulina Krupińska, która zaznaczyła jednak, że przez aparat może mieć problemy w pracy.

Kiedyś noszenie aparatu ortodontycznego było problemem, wiele osób wstydziło się, że go ma. A wśród znanych osób, które na co dzień występują w telewizji, pokazanie się w aparacie było nie do pomyślenia. To już jednak przeszłość. Dziś gwiazdy bez skrępowania pokazują swój "ozdobiony" uśmiech i opowiadają ze szczegółami o tym, dlaczego zaczęły nosić aparat. Zrobiła to także Paulina Krupińska, która zaznaczyła jednak, że przez aparat może mieć problemy w pracy.
Zbierałam się do tego kilka lat - wyznaje Paulina Krupińska /Andras Szilagyi /MWMedia

Kilka tygodni temu, po dłuższym czasie korzystania, aparat ortodontyczny zdjęła Blanka Lipińska. Chciała dzięki niemu "wydłużyć" zęby, aby mieć tzw. "Hollywood smile" i - jak stwierdziła - cel osiągnęła. Taki aparat nosiły też m.in. Agnieszka Woźniak-Starak, Julia Kamińska czy Kasia Stankiewicz. Teraz na taki krok zdecydowała się także Paulina Krupińska. Nie nosi ona jednak aparatu na stałe przymocowanego do zębów, tylko nakładki, które w sytuacjach awaryjnych można zdjąć.

O przyczynach tej decyzji prezenterka "Dzień Dobry TVN" opowiedziała w relacji na Instagramie. "Kochani, to dla mnie przełomowy dzień, zbierałam się do tego kilka lat, aż w końcu założyłam aparat na zęby. Zobaczcie, to takie przezroczyste nakładki. Dlaczego kilka lat? Nie mogłam się na to zdecydować, bo trzeba było wyrwać wszystkie ósemki. Zęby, które miały być mądrymi zębami, okazały się głupie, bo rosły prostopadle. Stłoczyły mi dolne zęby i to spowodowało, że zaczęłam ścierać górne zęby, grubsza sprawa" - wyjawiła Krupińska.

Reklama

Potem zdradziła też, że rozwiązanie opisanych wcześniej problemów może być źródłem innych problemów. "Zobaczymy, czy będę sumienną pacjentką i to leczenie potrwa pół roku, bo na tyle na razie jest zaplanowane. Może też się tak zdarzyć, że jednak będę musiała zdejmować aparat na wizji, bo nie nauczę się w nim poprawnie mówić i będę seplenić. Często się na to skarżą pacjenci używający tych nakładek. Czuję i słyszę, że mówię inaczej niż dotychczas" - relacjonowała zmartwiona Paulina Krupińska.

Prezenterka opublikowała też na Instagramie post, w którym zapytała internautów o ich wrażenia z noszenia aparatu. Na odzew nie musiała długo czekać. Małgorzata Ohme nie podzieliła się swoim doświadczeniem, ale zażartowała: I będziesz jeszcze piękniejsza? O nie!". Paulina Krupińska odpisała jej, że nie o piękno tu chodzi. "Gosia, nie będę ścierać zębów i spinać szczęki".

Komentarz pod postem Krupińskiej zostawiła także Karolina Szostak, która zwierzyła się, że ona nosi aparat ortodontyczny z podobnej przyczyny. "Z tego samego powodu założyłam, minął rok i zaraz pożegnam mój aparat" - napisała dziennikarka sportowa Polsatu.

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ >>>

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Krupińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy