Paulina Holtz: 15 lat z Agnieszką Lubicz
"Klan" świętuje we wrześniu swoje 15-lecie. Przez półtorej dekady wiele się zmieniło zarówno u Lubiczów, jak i aktorów odtwarzających te role, np. Pauliny Holtz.
Pamięta pani pierwszy dzień na planie serialu?
Paulina Holtz: - Jeden z pierwszych. Siedziałam o 6 rano na ulicy Truskawieckiej czekając na make-up, byłam zaspana, miałam nieuczesane włosy, jeansy i 20 lat. Westchnęłam: "Marzę o kawie". A Piotrek Cyrwus na to: "W twoim wieku?!". Oburzyłam się, że on myśli, że mam 16 lat!
Marzyła pani o aktorstwie, czy traktowała serial jak przygodę?
- Nigdy nie marzyłam o aktorstwie. Ale też niczego, co robię w życiu nie traktuję jak przygodę, bo wkładałam w pracę całą swoją energię i czekam, co z tego wyniknie. Po roku wiedziałam już, że bardzo bym chciała ten zawód wykonywać jak najdłużej.
Czy mama, znana aktorka, zniechęcała panią do serialu?
- Powiedziała: "Spróbuj! Jak nie będziesz dobra, to cię wywalą i już!". Więc próbowałam! Byłam przerażona zobowiązaniem, które miało trwać 2 lata! Teraz, po 15., wydaje się to śmieszne, ale wtedy była to dla mnie perspektywa przerażająca. Najbardziej bałam się tego, że sobie nie poradzę.
Czy nie znudziła się pani jeszcze Agnieszka Lubicz?
- Ta postać zmienia się i ewoluuje, więc trudno mówić o znudzeniu, zwłaszcza że sytuacja finansowa teatrów jest katastrofalna, więc nie ma co narzekać. Najważniejsze, że jest praca! Ale muszę przyznać po cichu, że niektóre decyzje i zachowania Agnieszki nieco mnie zaskakują...
Pięć lat temu zrobiła sobie pani przerwę, ale zdecydowała się wrócić do serialu, dlaczego?
- Urodziłam swoją pierwszą córeczkę i pomyślałam, że to idealny czas na zmiany. Rozpoczęły się trudne rozmowy z producentami "Klanu", poszukiwania aktorki, która zagrałaby Agnieszkę. Uczestniczyłam w tych castingach i nawet wysyłałam na nie swoje koleżanki, ale koniec końców producenci zdecydowali, że po 10 latach bardzo trudno zmienić aktorkę w głównej roli, a ja w poczuciu solidarności z ludźmi, dzięki którym w ogóle wykonuję ten zawód, postanowiłam zostać. Jak się okazało na kolejnych kilka lat.
Czy córki oglądają panią w telewizji?
- Raczej nie. Czasem zdarza się, że w weekendowy poranek występuję w telewizji śniadaniowej i wtedy mają okazję.
Mają wyznaczone godziny na telewizję, a może nie oglądają jej wcale?
- Oglądają wieczorem bajki na kanale dla dzieci. U nas w domu telewizor stoi w najdalszym, oddzielnym pokoju, włączany jest niezwykle rzadko i szczerze mówiąc często zapominamy, że on tam w ogóle jest.
Jakie są pani najbliższe plany zawodowe?
- Zaczyna się kolejny sezon w Teatrze Powszechnym. Mam wielką nadzieję, że mimo koszmarnej sytuacji finansowej uda się zrobić kilka premier. Myślę o monodramie. Można mnie zobaczyć na deskach Teatru Polonia, Och i Ochoty. W tym ostatnim, który na czas remontu rezyduje na warszawskiej Pradze gram spektakl pt. "Gabinet", na który zapraszam wszystkich młodych rodziców.
Joanna Czaplińska
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!