Ostatnia rola Leona Niemczyka
Widowisko poetyckie "Umarli ze Spoon River" w reżyserii Jolanty Ptaszyńskiej Jedynka pokaże w ramach Teatru TV 29 stycznia. Ostatnią swoją rolę w tym spektaklu zagrał Leon Niemczyk.
Jest to jest adaptacja kilkunastu wybranych (spośród 244) wierszy-epitafiów amerykańskiego poety Edgara Lee Mastersa, opublikowanych w jego głośnej książce "Spoon River Anthology".
W zupełnie magicznej przestrzeni starej, ponad 200-letniej , rozpadającej się huty szkła w Katowicach umarli, głosami najwybitniejszych polskich aktorów opowiadają o swoim życiu.
Są to krótkie, skreślone w kilku wersach, historie zwykłych, nieznanych ludzi, których sprawy, namiętności i przeżycia mogłyby zdarzyć się w każdym miejscu i o każdym czasie. Ich droga, bez względu na to, jak barwna czy kręta, kończyła się, jak wszystkich pozostałych, na wiejskim cmentarzu usytuowanym na wzgórzu, wymyślonego przez Mastersa miasteczka Spoon River.
Historie tych postaci pojawiają się w kolejnych "napływających" obrazach. Poprzez swoją uniwersalność w sposób naturalny nawiązują do historii życia ludzi, którzy zginęli 28 stycznia 2006 roku w ruinach katowickiej hali podczas wystawy gołębi.
Filozoficzny wymiar zwykłych egzystencji spisanych w formie krótkich wierszy, uważanych za bezprecedensowe, w swoim rodzaju, arcydzieło literatury światowej, w sposób piękny i prosty zarazem upamiętnia pamięć 65 ofiar katowickiej katastrofy.
Jest jednocześnie, poprzez swoją uniwersalność, dowodem pamięci o wszystkich, którzy już odeszli z tego świata i, wierni swoim religiom, żyją, jak zmarli mieszkańcy Spoon River, w innych wymiarach niebytu.