Reklama

Ona już wygrała?!

Weronika Marczuk wyszła na parkiet, by zmierzyć się z emocjami, zawalczyć o widzów i... siebie. Odniosła sukces!

Dla niej udział w "Tańcu z gwiazdami" od początku znaczył dużo więcej niż dla innych uczestników. To nie tylko wielka przygoda, zabawa i możliwość podreperowania budżetu. Ale przede wszystkim - próba odzyskania tego, co straciła po niesłusznym postawieniu jej zarzutów o płatną protekcję - popularności i sympatii telewidzów.

- Odbudowuję swoją pozycję, co nie jest lekkie i przyjemne, zwłaszcza, kiedy robi się to ze świadomością, że płaci się nie za swoje błędy - mówiła w wywiadzie dla nas Weronika Marczuk.

W "Tańcu z gwiazdami" udało jej się dotrzeć bardzo daleko. Poza tym znalazła przyjaciela w partnerze z parkietu, Janie Klimencie.

Reklama

Choć Weronika Marczuk raczej nie wróci już do jury show "Yon Can Dance", na pewno znajdzie swoje miejsce w show-biznesie. Podobno TVN też myśli o współpracy z nią.

W "TzG" udowodniła przecież, że cieszy się względami widzów, a wśród gwiazd ma wielu oddanych przyjaciół, na których pomóc może liczyć. Należy do nich Michał Piróg.

- Weronika powinna dostać ogromne odszkodowanie od państwa, bo to ono zniszczyło jej dobre imię - publicznie oburza się znany z "You Can Dance" i "Top Model. Zostań modelką" choreograf.

"Musi się wiecznie tłumaczyć za coś, czego nie zrobiła i udowadniać, że jest fajna, a wszystko przez tego imbecyla, który na domiar złego trafił do Sejmu" - dodaje Piróg.

Z takimi przyjaciółmi Weronika może być spokojna o swoją przyszłość.

A wygrana w "Tańcu z gwiazdami"? - Nie zwycięstwo i nagroda są tu najważniejsze, lecz sam taniec i radość, jaką ze sobą niesie. Pod tym względem wszyscy są tu wygrani - przekonuje Weronika Marczuk.

A skoro już o tym mowa, to trzeba przyznać, że w związku ze zbliżającym się finałem show, rywalizacja na parkiecie staje się coraz ostrzejsza. Przypomnijmy, że w ostatnią niedzielę ciężaru współzawodnictwa nie udźwignął Michał Szpak, który (razem ze swoją partnerką, Pauliną Biernat) odpadł z 13. edycji programu.

Tym razem to właśnie Weronika Marczuk jest typowana jako osoba, która nie znajdzie się w półfinale show. Dużo większe szanse na pozostanie w nim przyznaje się Bilguunowi Ariunbataarowi, który wyrósł na "czarnego konia" tej odsłony "Tańca z gwiazdami" i Katarzynie Zielińskiej.

Poza zasięgiem wydaje się być Kacper Kuszewski w duecie z Anną Głogowską, którzy mają największe szanse na Kryształową Kulę.

Czy rzeczywiście te przewidywania się sprawdzą przekonamy się już w niedzielę, 13 listopada, wieczorem.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Imperium TV
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Marczuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy